Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Świat w Płomieniach
  3. Baza Trupiej Kompanii [DRK]

Baza Trupiej Kompanii [DRK]

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Świat w Płomieniach
23 Posty 2 Uczestników 720 Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • WiewiurW Niedostępny
    WiewiurW Niedostępny
    Wiewiur
    napisał ostatnio edytowany przez
    #14

    Paul Reisch

    - W takim razie nie będę zabierał Ci czasu i ruszę się przygotować skoro mam tylko godzinę. - I mówiąc, wzdychając, to wstał z krzesła i skierował się w stronę wyjścia. - Do następnego, szefie - powiedział opuszczając pomieszczenie. Pierwszym jego celem była zbrojownia, z której zabierze sobie karabin, który przeważnie tam trzyma, pistolet i odrobinę amunicji do obydwu broni. Następnie uda się do swojej kwatery po resztę swojego sprzętu, w tym jakieś księgi okultystyczne, które mogą mu w jakikolwiek sposób dostarczyć choć odrobinę informacji o możliwych znaleziskach.

    //Poleciałem tak do przodu, bo nie wiem czy i jaki timeskip chcesz zrobić :v //

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #15

      //Spoko, jest git, uściślij tylko ile dokładnie tej amunicji wziąłeś.//
      Nikt ci nie przeszkadzał, a i szef nie miał nic do dodania, więc wyposażyłeś się dość szybko w to, co niezbędne. Sądząc po jego słowach, powinieneś teraz udać się do zakamuflowanego hangaru, gdzie Kompania trzyma swoje samoloty i helikoptery, bo w końcu wspominał o odlatywaniu za godzinę. A właściwie za czterdzieści minut, bo tyle czasu ci jeszcze zostało.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • WiewiurW Niedostępny
        WiewiurW Niedostępny
        Wiewiur
        napisał ostatnio edytowany przez
        #16

        Paul Reisch

        //6 magazynków kalibru 6.5mm oraz 4 magazynki 8.6mm. Rozlokował je po kieszeniach kamizelki oraz spodni, ewentualny nadmiar wrzucając do plecaka.

        Skoro miał aż tyle czasu, to dobrał na wszelki wypadek dobrał jakieś rozmówki angielsko-arabskie, może jakiś słownik hieroglifów, czy coś podobnego i ogólną książkę o Egipcie. Jak nie w pokoju to w bibliotece. Po dopakowaniu tego co plecaka udał się w końcu do hangaru, rozglądając się za swoim transportem. Książki poczyta już w drodze.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #17

          Znalazłeś wszystko, inna kwestia, ile z tego zdołasz przeczytać lub ile ci się przyda w czasie misji, ale lepiej jednak mieć to wszystko, niż później żałować. W hangarze panował dość ograniczony ruch, nie działo się obecnie nic ciekawego, więc z łatwością znalazłeś swój śmigłowiec, wokół którego kręcili się mechanicy i ludzie z obsługi. Nieco dalej piloci rozmawiali i palili papierosy, ale nigdzie nie widziałeś swoich trepów, którzy mieli ci towarzyszyć.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • WiewiurW Niedostępny
            WiewiurW Niedostępny
            Wiewiur
            napisał ostatnio edytowany przez
            #18

            Paul Reisch

            I tak w czasie lotu skupi się głównie na jednej, na miejscu, jeśli będzie miał czas i miejsce, będzie mógł skupić się na pozostałych książkach.
            Rozglądnął się jeszcze raz czy dwa po hangarze, w poszukiwaniu grupy trepów idącej w tym kierunku. W przypadku niewypatrzenia ich, poszukałby sobie miejsca do siedzenia, czy to w śmigłowcu, jeśli istniała możliwość wejścia, czy to gdzieś w hangarze w postaci jakiejś skrzyni. Usiadł sobie, w ostateczności się oparł i zabrał się za lekturę książki okultystycznej w oczekiwaniu na start lub przybycie reszty załogantów.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #19

              Nie naczytałeś się wiele, bo gdy tylko zająłeś miejsce na siedzeniu usłyszałeś podniesione głosy, a niewiele później do środka wkroczyła dwójka najemników, którzy mieli ci towarzyszyć. Byli ubrani po cywilnemu, ale wiedziałeś, że w dużych walizkach mają ze sobą złożone na części pancerze Kompanii oraz rozmaitą broń i całą resztę ekwipunku, niezbędną do wykonania misji.
              - Z tobą jeszcze nie pracowałem. - odezwał się jeden z nich, wielki kark, który idealnie nada się do roli ochroniarza czy robola wynoszącego łupy czy sprzęt z grobowców. - Don jestem.
              - Javier. - przedstawił się drugi. - Obaj byliśmy już w takim gównie, że głowa mała. Dobrze myślę, że teraz lecimy na urlop?

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • WiewiurW Niedostępny
                WiewiurW Niedostępny
                Wiewiur
                napisał ostatnio edytowany przez
                #20

                Paul Reisch

                W takim razie po prostu zamknął książkę i umieścił ją na siedzeniu obok. Wstał i wyciągnął rękę, najpierw do Dona, potem do Javiera.
                - Paul - powiedział zdawkowo, spoglądając na Javiera, wzdychając. - Mam nadzieję że tylko sobie żartujesz i otrzymaliście rozkazy już wcześniej… - Odparł nieco zirytowany, zajmując z powrotem swoje miejsce i biorąc do ręki księgę

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #21

                  - Dostałem rozkazy. - burknął, widząc że nie załapałeś jego żartu. - Załatwić ci wejście do jakiegoś grobowca, żebyś mógł wyciągnąć stamtąd średniowieczne śmieci, które szef opyli jakiemuś frajerowi. A, uwierz mi, załatwienie kilku wojskowych albo strażników to naprawdę będzie dla nas jak urlop po ostatnich akcjach.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • WiewiurW Niedostępny
                    WiewiurW Niedostępny
                    Wiewiur
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #22

                    Paul Reisch

                    - Spodziewałem się, że wejdziecie tam razem ze mną, ale mniejsza o to. Tak, z grubsza takie są rozkazy i tylko tyle od Was oczekuję. A teraz jeśli pozwolisz, chciałbym się choć odrobinę do tego skoku przygotować. - Powiedział, wymownie zerkając na książkę, którą ułożył sobie na kolanach.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #23

                      - Zajebiście, nie będzie nawet z kim zagrać w pokera. - mruknął i zajął swoje miejsce, zapinając się pasami bezpieczeństwa. Podobnie uczynił jego towarzysz, a po chwili dołączyli do was piloci i helikopter oderwał się od płyty lądowiska, lecąc ku kolejnej misji.
                      //Zmiana tematu. Zacznę ci niebawem w Kairze.//

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                      • Zaloguj się

                      • Nie masz konta? Zarejestruj się

                      • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                      • Pierwszy post
                        Ostatni post
                      0
                      • Kategorie
                      • Ostatnie
                      • Użytkownicy
                      • Grupy