Los Angeles

[Kubeł1001]

FD_God

‐No proszę, twardy miał łeb…‐ Pomyślał sobie, a następnie ruszył dalej szukając kolejnych domków, postarał się też o chodzenie jakoś na uboczu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jak na razie Zombie się Tobą nie interesują, ale zawsze może się to zmienić. A poza tym to domków masz wiele, zarówno po jednej jak i drugiej stronie drogi, wystarczy wybrać jakiś konkretny.

[Kubeł1001]

FD_God

Najlepszy byłby taki w dobrym stanie, do takiego właśnie starałby się podejść.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Cóż, w dobrym stanie było kilka, więc śmiało mógł się skierować do jednego z nich.

[Kubeł1001]

FD_God

Więc nieważne który, wybrał ten do którego miał najbliżej i do tego też się skierował uważając na zombie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pierwszym problemem była brama, ale że ktoś zostawił ją otwartą to trafiłeś na teren posesji. Drugim problemem były drzwi, tym razem zamknięte na amen,

[Kubeł1001]

FD_God

Może poza nimi jest jeszcze jakieś inne wejście na przykład przez okno o ile nie posiadają już szyby. Tak samo warto się rozglądać, by czasem nikt go nie zaskoczył.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Było tylne wejście, ale też zamknięte. Okna są, co prawda całe, ale dla faceta z kijem nie jest to raczej problem, prawda?

[Kubeł1001]

FD_God

No owszem, nie jest. Ale chyba lepiej będzie wejść ciszej, no chyba że nie zjawią się wtedy zaraz nieproszeni goście.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No to musi wyważyć drzwi, bo to jedyny sposób poza wybiciem okna.

[Kubeł1001]

FD_God

Wyważanie drzwi jest nieco cichsze od wybijania okna, ale teraz spojrzał przy których drzwiach było w okolicy mniej zombie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zombie nie było przy żadnych, choć korzystają z otwarcia bramy i idą w Twoim kierunku z ulicy, kierując się do głównych drzwi.

[Kubeł1001]

FD_God

No to chociaż ilu ich tam wszystkich było, może da radę załatwić ich wszystkich i mieć spokój.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jak na razie idzie na Ciebie sześciu, pozostałych czterech i Świeżaki mając Cię jeszcze gdzieś.

[Kubeł1001]

FD_God

No to z taką grupę jeszcze da sobie radę, ale trzeba do tego podejść strategicznie. Postarał ustawić się tak, by mógł całkiem łatwo iść w tył i przy okazji o nic, by się nie potknął, a następnie uderzał jednego w łepetynę, odchodził trochę w tył i uderzał po raz kolejny, no i tak w sumie do skutku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i w sumie skutkiem było to, że zabiłeś trzech i zetknąłeś się plecami z drzwiami.

[Kubeł1001]

FD_God

//Dlatego chciałem się ustawić tak, że będę mógł wtedy obejść cały dom :v//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Napisałeś tylko, że idziesz tak, by się o nic nie potknąć, ale w sumie racja, o dom też można się potknąć.//
Tak więc sprawnie wyeliminowałeś całość nieumarłej grupy, teraz tylko jakoś dostać się wreszcie do tego domu.

[Kubeł1001]

FD_God

//Może przed drzwiami była wycieraczka lub pęknięcie w chodniku.//
No to teraz chyba najlepiej będzie wejść do domu tylnymi drzwiami, no to trzeba wziąć rozpęd i wyrzucić drzwi z zawiasów swoim barkiem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pierwszy taki manewr co prawda nadszarpnął drzwi, ale nadal świetnie się trzymają.