Karta Postaci
-
-
-
-
-
-
-
-
Bilolus1
Imię: Aragoth
Nazwisko:
Rasa : Dawniej człowiek, teraz Upiór
Pseudonim : Sierżant (tak nazywa go jego kompania)
Charakter: Bezlitosny, gdy ma przebłyski potrafi zabijać nawet niewinnych (nie mam pomysłu postaram się ukazać w grze)
Wiek: 329 lat
Towarzysz : Szkielety, jego dawna kompania
Majątek + nieruchomości: Górska jama urządzona w całkiem ładny sposób, 2 tysiące złota
Historia: Urodzony ponad 300 lat temu chłopiec nie był podejrzewany o nic niezwykłego, jego rodzice byli średnio‐zamożnymi mieszczanami . Potrafili jednak załatwić swemu jedynemu dziecku zbroję i wysłać go do armii . Szybko awansował, dostał pod dowodzenie małą kompanię i został oddelegowany do Twierdzy Koros . Gdy pojawiły się demony nie bał się, nawet nie myślał że zaatakują jak dotąd niezdobytą Twierdzę . Mylił się, zobaczywszy niezliczone szeregi demonów jego ludzie wpadli w panikę, jak on były to młodziki, podtrzymywał ich na duchu udając odważnego, później dowódctwo pchnęło armię do kontrataku, padł drugiego dnia bitwy zabiwszy dziesiątki demonów . Złapał go jakiś potężny władca demonów i uwięził jego duszę (tak właściwie zrobił to całej jego kompanii) . Długo przebywali w niewoli “po drugiej stronie” uwięzieni, bici i torturowani . Pewnego razu ich pan znikł i wrócił po długim czasie, bardzo słaby . Umęczone dusze to wykorzystały . Aragoth podstępem najpierw zmusił go do otwarcia portalu na powierzchnię a później ukradł mu sporo mocy . Tak osłabiony demon nie dał rady ich powstrzymać przed ucieczką . Jednak gdy wrócili… no cóż nie mieli ciał . Aragoth odszukał jakąś zbroję i umieścił wewnątrz niej “siebie” . Później mogąc już się poruszać i zbierać rzeczy szukał ludzkich kości i zaczął obudowywać całą kompanię pod postacią szkieletów . Później tylko ćwiczył nekromancję i magię mrozu (której jak podejrzewa jest odkrywcą) .
Umiejętności : Perfekcyjnie opanował magię mrozu, zna podstawy nekromancji . Potrafi całkiem nieźle walczyć mieczem .
Wady: Bardzo podatny na ogień, bardzo podatny na magię światła, bywa że ma “przebłyski” (szczególnie w sytuacjach gdy nad kimś stoi) przypominają mu się czasy niewoli i budzi to w nim gniew w którym potrafi zabijać nawet niczemu niewinnych .
Specyfikacje : Pod zbroją nie ma ciała, jest duchem .
Rodzina: Wszyscy dawno nie żyją, rodzice .
Zawód : Mag Mrozu, Czasem zdarza mu się współpracować z demonami .
Ekwipunek : Miecz od którego bije chłód, jeden z tworów jego magii .
Wygląd :</a>
Ubranie : Zbroja wyżej . -
-
-
-
-
Konto usunięte
Bilolus1 pisze:Ale wytwarzanie w okół siebie np aury mrozu .
Może to jest jakaś poddziedzina żywiołu ;v ?
Wytwarzanie wokół siebie ciągłej aury mrozu przy pomocy swoich zdolności? To jest już przegięcie. No chyba, że ta aura po kilku sekundach wyssie z ciebie większość energii i będziesz mógł co najwyżej śnieżką we wroga rzucić.
-
-
-
Konto usunięte
Bilolus1 pisze:Nie chodziło mi o ciągłe wytwarzanie takiej aury a bardziej chwilowe w sytuacji gdy np jestem otoczony puścić we wszystkie strony zamrażającą falę ;v .
Co nie zmienia faktu, że samo panowanie nad magią mrozu podchodzącej pod zaawansowaną magię wody to i tak dużo. Przy czym widzę tutaj kilka wad takich jak “po co mam być ostrożny, jak mnie otoczą to niczym czak noris wybrnę z sytuacji” no i pokroju, że taka umiejętność musiałaby swoje kosztować, a nie, że doszło do walki > trochę ich obiłeś magią lodu > otoczyli cię i nagle używasz sobie takiej oto zaawansowanej umiejętności bo przecież wcześniejsza walka nie ruszyła cię pod względem energii.
-
-
Konto usunięte
Bilolus1 pisze:Bardziej mi chodziło looty o sytuację gdy .
Jestem świeży . O nie zasadzka ;c ! Otoczony . Mrozowe pierdohnięcie . Wyjmuję miecz . Walka mieczym .
Co nie zmienia faktu, że nawet jak jesteś świeży to po tak zaawansowanym lodowym pierdnięciu powinny być jakieś konsekwencje, a nie, że bierzesz miecz jak gdyby nigdy nic i idziesz dalej.
-
Valkyr1024
Zauważcie coś
Gdyby miał bardzo zaawansowaną Magię Wody
Mógłby również zmoczyć wrogów
Albo nawet stworzyć mgłę, deszcz, albo nawet śnieg
Mógłby nawet przenieść wodę
A Magia Mrozu u niego?
Tylko pozwala na tworzenie lodu, może nawet fali lodu, tarczy z lodu, albo lawinę.Czy tylko ja tak widzę i jestem za Bilolusem?
-
opliko95
Ja też… W sumie, to “zubożała” magia wody… I do tego nie ma szans z magiem ognia (mag wody mógł go zalać, a on może tylko rzucać soplami, które i tak się roztopią) . Moim zdaniem to ciekawa wariacja na temat magii wody, dzięki której nie przekoksił postaci nie robiąc z niej zaawansowanego maga wody.