Karta Postaci
-
-
-
-
-
-
Bilolus1
Imię: Färnur
Nazwisko : ‐
Rasa : Nadczłowiek
Pseudonim : Podróżnik
Charakter : Pokażę w grze .
Wiek : 239 lat
Towarzysz : Przygarbiony gburowaty stary goblin uległy jedynie Farnurowi znający się nieco na magii ognia i leczeniu .</a>
Majątek + nieruchomość : 500 złota
Historia :Początek___
Historia Fearunra zaczyna się w wieku ośmiu lat na… archipelagu sztormu . Nie wiedział gdzie był, kim był ani jak znalazł się w tak niekorzystnym miejscu dla młodego człowieka . Postanowił ruszyć bo siedzeniu w miejscu uznał za głupie i podczas przedzierania się przez las porastający wyspę trafił na jaskinie przed którą na jego nieszczęście okazał się przebywać niedźwiedź . Prawie natychmiast bestia dostrzegła chłopca a ten nie wiedząc co robić zaczął uciekać . Podczas biegu potknął się i upadł, spróbował się podnieść ale niedźwiedź był już za blisko, zakrył rękoma twarz czekając na nieuniknione gdy… z jego ręki wprost w niedźwiedzia uderzył czarny strumień energii . Zwierzę padło martwe a chłopiec przerażony dopiero po jakimś czasie uciekł z miejsca w którym pokonał bestię i dopiero wtedy uświadomił sobie że posiada w sobie jakąś moc…Nadczłowiek__
W wieku piętnastu lat znał już wyspę jak własną kieszeń a swą moc okiełznał i wykorzystywał do własnych celów, życie na wyspie stało się dla niego banałem i sielanką… aż do pewnej rzeczy która spotkała go w wieku lat piętnastu . Otóż znikąd na jednym ze wzgórz wyrosła tajemnicza budowla w której ktoś bardzo często rozpalał ogień . Powoli czyniąc się niewidocznym zbliżał się do tajemniczego miejsca aż trafił pod same jego drzwi . Nie otworzył ich, teleportował się do środka a tam spotkało go zaskoczenie… w jedynym pomieszczeniu domu była tylko kobieta, i to całkiem piękna jak na jego gust . Zapoznanie się nie zajęło im długo, wymigiwała się od odpowiedzi jakim cudem tak szybko się tu sprowadziła i dlaczego jednak opowiedziała mu o odległych krainach, innych ludziach i mocy jaką mógłby posiąść służąc jej… chwila . Służąc jej ? Na słowa o służbie roześmiał się jak głupi ale zaraz po tym ujrzał prawdziwe oblicze kobiety… coś jakby go przygniotło a ona sama spotężniała w jego oczach chociaż nijak się zmieniła . Zgodził się na służbę i wtedy podpisali pakt…
Służba_____
Demonica której służył nie była zbyt wymagająca dodatkowo uczyniła go swoim “ulubionym pieskiem” jak to mówiła do innych przedstawicieli swojego gatunku . Nie mijało się to z prawdą, zawsze dbała o to żeby doskonalił swe zdolności i otrzymywał nagrody po dobrze wykonanych zadaniach przy czym innych swych służących często gnoiła . Wygodne życie nie trwało jednak długo bowiem jego pani poległa pod Koros ‐ Major i zostawiła go samego .
___Wydarzenia Późniejsze
Nie wiele się działo po śmierci demonicy, najpierw wyłapał i wymordował innych jej służących (prawie wszystkich, do dziś poluje na tych co potężniejszych) żeby pozbyć się ewentualnych wrogów . Pewnego razu wpadł w łapy Paladynów i nie wyszedł z nich o zbyt wielkich siłach, cudem z łap śmierci wyciągnął go stary goblin który żywił do Paladynów straszliwą urazę . (zapewne sam nie wie dlaczego ponieważ co rusz Farnur o to spyta to historia się zmienia) Nadczłowiek poznawszy się lepiej z goblinem postanowił zabrać go ze sobą bo i żył w straszliwej nędzy a przy jego boku by się wzbogacił (co zresztą zrobił)
Na jego liście ściganych zostało już tylko jedno imię ‐ Aragoth .
Umiejętności : Dobrze walczy swoim kosturem, Mistrzowska Magia Mroku, Średnio zaawansowana magia mrozu .
Wady : Sam nie wie czemu Nekromancja budzi w nim jakieś obrzydzenie, zazwyczaj dąży do zabicia nekromanty i bardzo rzadko z nimi się sprzyja, no i oczywiście Magia Światła .
Rodzina : Brak
Zawód : Mag
Wygląd :</a>
Ekwipunek : Kostur z kryształem który wzmacnia siłę ciosu i wydziela coś na wzór magii powietrza i mrozu, odpycha przy uderzeniu . -
-
-
Zygarde
Imię: Zygard
Nazwisko: Evil
Rasa(jedna z grywalnych, ale może to być mieszaniec): Nag
Pseudonim(opcjonalne): Doktor Zygard
Charakter(charakteru trzeba przestrzegać. Jeśli ktoś napisze ,Bezwzględny" to nie będzie mógł tak po prostu okazać litości.): Trochę zwariowany, no mpże nie troche. Ma swoje laboratorium i twierdzi wbrew wszystkim że je się mleko z płatkami.
Wiek: 25
Towarzysz (chodzi o zwierzę. Może być magiczne lub zwykłe, ale też nie przekokszone): Mały zielony Feniks.
Majątek + nieruchomości (zależnie od zawodu. Mimo to największa suma to 4.000 sztuk złota, a nieruchomość to zamek): 4.000złota i laboratorium w mroźnej krainie (nazwy zapomniałem)
Historia (co wasza postać robiła przed rozpoczęciem się akcji PBF’a): Mieszał chemikalia, badał. I miał wyje**ne na wszystkie wydarzenia.
Umiejętności(czyli co postać robi najlepiej.): Wybuchy z przypadku.
Wady (przeciwieństwo tego co wyżej.‐.): Nie wie co się dzieje poza jego laboratorium.
Specyfikacje (choroby, mutacje (bez przesady) i inne rzeczy, których nie dało się upchnąć nigdzie indziej.): Lęk wysokości.
Rodzina: Brat Ergadez i siostra Ulma.
Zawód (Wędrowny rycerz, Łowca Potworów, Mag, Karczmarz, Rycerz, Złodziej ‐ możliwości jest na prawdę dużo). Naukowiec.
Ekwipunek (Musi wiązać się z Zawodem): dziwny zielony świecący flakonik, probówki.
Wygląd (opis lub obrazek, ale to pierwsze musi być dość dokładne): (patrz mój avatar. Tu GN oznacza jegoród)
Ubranie (Ca dana postać ma na sobie. Najlepiej jeśli będzie pasować do wyglądu i zawodu): spodeń (?) Koszula. -
-
Kuba1001
Raaaanyyy… Chłopie usuń te nawiasy, bo w oczy zakłuwa.
- Do nagów bardziej tunika, bo nie mają nóg ;‐;
- 25 lat? Są długowieczne więc… Zmień na jakieś 75 i będzie dobrze.
- Karak"Akes? Zimno w ch*j, a Ty tam siedzisz jako istota gadopodobna i zmiennocieplna? Krótki będzie jej żywot. Proponuje zmienić na Nirgald lub Trujący Szczyt.
- Trochę bardziej rozbuduj historię. Jedno zdanie nie wystarczy.
-
Black_Kitty
Imię:Rosaline
Nazwisko:Gerrits
Rasa:Człowiek
Pseudonim:‐
Charakter:Odważna,Nerwowa, niecierpliwa
Wiek:29
Towarzysz:Czarny koń
Majątek:400 sztuk złota+Mała chata
Historia:Jej ojciec należał do “Inkwizycji Światła” i opuścił rodzine gdy Rosaline miała 10 lat.Matka uczyła ją podstawowych umiejętności takich jak szycie i gotowanie,mała Rosaline wolała brać patyk i udawać że walczy.Gdy dorosła stała się ekspertem od walk, wyniosła się z rodzinego domu i zamieszkała w chacie w górach.Uczyła się magii elektryczności parę lat po opuszczeniu domu rodzinnego.
Umiejętności:Walka,Magia Elektryczności średnio
Wady:Uparta,.Mało towarzyska,egoistka
Specyfikacje:Poranione ręce
Rodzina:
Anna Gerrits (MATKA)
Oren Gerrits (OJCIEC)
Ivar Crowtrapper (WUJ)
Zawód :Najemnik
Ekwipunek:
Miecz
Tarcza
Bandaże
Wygląd:
Ubranie:
Chodzi w zbroi choć ubiera się również w szmaragdowe suknie -
-
Michaelpl03
Imię: Enadriela
Nazwisko: (Nadal uważam, ze w średniowieczu nie było czegoś takiego)
Rasa: Elf
Pseudonim: ‐
Charakter: Miła, uczynna, jednak mało towarzyska. Potrafi się komuś odegrać. Od trzech lat mocno zamknięta w sobie, z powodu śmierci rodziców.
Wiek: 20 (Taki idealny wiek)
Towarzysz: ‐
Majątek + nieruchomości: ‐
Historia: Wychowana w lesie przez rodziców, osierocona w wieku 17 lat. Była jednak dość dorosła, żeby samodzielnie ruszyć w podróż przez życie. W czasie młodości uczyła się strzelania z łuku.
Umiejętności: Bardzo dobrze strzela z łuku. Zwinna.
Wady: Nie jest za silna, przez co nie za dobrze taczy sobie z walką na krótki dystans.
Specyfikacje: Szpiczaste uszy się liczą?
Rodzina:Tak jak mówiłem, osierocona w wieku 17 lat.
Zawód: Eee… Brak?
Ekwipunek: Łuk refleksyjny, kołczan z szesnastoma strzałami.
Ubranie: Jak na obrazku poniżej.
Wygląd:
-
-
-
-
-
KingsMax
Michaelpl03 pisze:
Nazwisko: (Nadal uważam, ze w średniowieczu nie było czegoś takiego)[/img]W średniowieczu istniały nazwiska w innym sposobie działania.
Jeden Jan w wiosce‐ Nie posiadał nazwiska, ale gdy się przeprowadził dostawał nazwisko wskazujące na jego pochodzenie.
Dwóch Janów w wiosce: Otrzymywali po zawodzie, np. Kowalski, lub z powodu charakterystycznych cech.
Warto też zauważyć, że nazwiska powstawały jako pseudonimy, a więc system nazewnictwa wyglądał tak:
Imię: Jan
Nazwisko: z Warszawy
Pseudonim: KowalskiPodczas gdy u ludzi szlacheckiego pochodzenia, którzy posiadali wieś, używano formy ‐ski/ska ‐cki/cka.
Pierwsza była nazwa wsi, np Jaworów. Jaworów ludzie mówiąc zmieniali na Jaworski, gdyż tak było łatwiej niż: z Jaworowa, a jednocześnie wskazywało na to, że jest on właścicielem tej wsi.