Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
CBPL: Na całe szczęście się udało. Teraz przynajmniej Erine ma szansę na bycie rozpoznaną przez kogoś, kto ją zna.
Po tym fakcie, Erine wyrusza powolnym krokiem do swojej domu swojej znajomej.
CBPL: To powinno być tuż za rogiem, jeśli ją pamięć nie myli.
Tylko który to był numer domu ?
CBPL: No… Ten… No… Jak to leciało…
…? Być może to był ten zielonkawy ?
CBPL: Z dużym naciskiem na BYĆ MOŻE.
…albo może ten niebieski ? W sumie, przez to wszystko Erine zapomniała gdzie znajduje się ten konkretny dom.
…albo może ten niebieski ?
W sumie, przez to wszystko Erine zapomniała gdzie znajduje się ten konkretny dom.
CBPL: NOSZ CHOLERA. Nie dosyć, że ledwo przeżyła atak olbrzymiej baby, to jeszcze się zgubiła.
No cóż, trzeba szukać.
CBPL: Ta… Najlepiej zacząć od razu.
Erine próbuje zadzwonić do Sally, no wiesz, gdzie jest jej mieszkanie itp.
CBPL: Telefon Erine nie działa.
Cholerka, no to trzeba z buta szukać.
CBPL: To będzie baaardzo długi dzień.
No i szukanie się zaczęło.
CBPL: Ma jakąś konkretną metodę tych poszukiwań?
Po chaosie jakim wcześniej się wydarzył, nie.
W sensie, chodzi wszędzie i się rozglądać, próbując sobie coś przypomnieć?
W zasadzie, tak.