Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
…albo może ten niebieski ? W sumie, przez to wszystko Erine zapomniała gdzie znajduje się ten konkretny dom.
…albo może ten niebieski ?
W sumie, przez to wszystko Erine zapomniała gdzie znajduje się ten konkretny dom.
CBPL: NOSZ CHOLERA. Nie dosyć, że ledwo przeżyła atak olbrzymiej baby, to jeszcze się zgubiła.
No cóż, trzeba szukać.
CBPL: Ta… Najlepiej zacząć od razu.
Erine próbuje zadzwonić do Sally, no wiesz, gdzie jest jej mieszkanie itp.
CBPL: Telefon Erine nie działa.
Cholerka, no to trzeba z buta szukać.
CBPL: To będzie baaardzo długi dzień.
No i szukanie się zaczęło.
CBPL: Ma jakąś konkretną metodę tych poszukiwań?
Po chaosie jakim wcześniej się wydarzył, nie.
W sensie, chodzi wszędzie i się rozglądać, próbując sobie coś przypomnieć?
W zasadzie, tak.
To… To nie taki zły plan. Z tym, że jak na razie nie działa.
Hmm… może zapukam do tego zielonkawego domu i się spytam na ten temat.
To dość rozsądna opcja. Nikt jej przecież nie pogoni.
Erine podchodzi do drzwi tego zielonego domu i dzwoni do drzwi.
Erine słyszy, że ktoś powolnym krokiem podchodzi do drzwi.
Czeka ,aż ktoś otworzy.
Po chwili otworzyła ona: -Tak? O co chodzi?-spytała się przyjacielskim tonem i z uśmiechem na ustach.