Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Co to za te olbrzymki, no wiesz… te z kosmosu, ponieważ dopiero ostatnio o nich słyszałam.
-Eeee… Ja miałam się Ciebie o to pytać. Mają kamulce na ciele tak jak ty.
-S-skąd wiedziałaś ?
-No ku*wa, trudno nie zauważyć jebitnego kamienia na twojej szyi
Erine nagle zauważyła brak szalika na jej szyi. -…a no ta- tu nagle przerwała Erine, nie chcąc mówić dalej.
Erine nagle zauważyła brak szalika na jej szyi.
-…a no ta- tu nagle przerwała Erine, nie chcąc mówić dalej.
-No czyli, nic nie wiemy o tych olbrzymkach, tak?
-No raczej na to wypada…
-Echhhh, nosz cholera. Jesteśmy w dupie.
-W sumie, na to wypada. Erine przechodziła akurat tuż obok lustra, no i zobaczyła te same odbicie co w swoim domu, tylko tym razem z tym dziwnym czarnym mundurem. Tylko, że ten mundur nie przypomniał tego SS-mańskiego.
-W sumie, na to wypada.
Erine przechodziła akurat tuż obok lustra, no i zobaczyła te same odbicie co w swoim domu, tylko tym razem z tym dziwnym czarnym mundurem. Tylko, że ten mundur nie przypomniał tego SS-mańskiego.
Heh. Najwidoczniej teraz Erine pod wpływem emocji będzie zmieniać swój wygląd. Świetnie, więcej powodów do izolowania się od społeczeństwa.
Patrzy się na boki, czy Sally przypadkiem tego nie zobaczyła.
Sally nastawia w kuchni wodę na herbatę i nie zauważyła tego na sto procent.
Uff… na całe szczęście. Erine poszła usiąść na kanapie w salonie, no i sobie usiadła, czekając na herbatę.
Kiedy woda się gotuje, Sally usiadła obok Erine. -Ech… Życie jest po prostu złośliwe.
-No cóż, tak to jest.
-A właśnie, dobrze się czujesz? Strasznie blada jesteś, nawet jak na siebie.
-Emm…- Erine nawet nie chciała mówić.
-Halo? Ziemia do Erine, odbierasz?
Przez chwilę Erine popatrzyła na Sally z smutnym wzrokiem… no ale przez chwilę były znowu te cholerne czerwone oczy z turkusowymi “pierścieniami”.
Sally patrzy na to zdziwiona. -A ty co, nawąchałaś się kleju?