Beach City

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To ma nawet sporo sensu. Może rzeczywiście trzeba się wewnętrznie pogodzić, że Erine jest taka, a nie inna i z tym, że ma jakieś kosmiczne super moce?

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

“Chyba śnisz, że zaakceptuje bycie kimś innym niż reszta świata ?”

Powiedziała w myślach Erine do tego cholerstwa, które było, masło maślane, w jej myślach. Z każdą kolejną chwilą, ta zjawa zaczęła coraz bardziej wyglądać… ludzko i mniej ogólnie zdeformowanie.

Kształt… NO NIE, TYLKO NIE TO !

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Zgadnijmy. Ta zjawa to Erine w jej formie w mundurze, mam rację, czyż nie?

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Oczywiście, to jest ta sama jej jedyna dostępna przemiana, wszystko przez ten zasrany przypadek z olbrzymką…

“No co chcesz ? Myślisz, że jesteś silniejsza czy coś ?” - powiedziała Erine w myślach. -“Myślisz, że co, że zakłamie samą siebie ?”

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Przemiana nie odpowiada, tylko patrzy się pusto w oczy “prawdziwej” Erine. Jej kończyny zwisają jak u nieużywanej lalki.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

“Jesteś tylko mierną wersją mnie, splunięciem w twarz porządkowi natury stworzony przez ten zasrany kamień”- kontynuowała piwniczanka. -“Co, mangozjebska ja, nie wypowiesz się, co ?”

Erine przełykała ślinę, aby kontynuować dalej… chciała kontynuować swój sprzeciw przeciwko temu, z czym została urodzona i czym musiała się męczyć.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A to coś tylko tępo stoi. Tak jak manekin na ubrania. To trochę straszne patrzeć na realistycznych rozmiarów manekin na… Ubrania, powiedzmy, który wygląda dokładnie tak jak <u>ty</u>.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Erine po cichutku podeszła i zamierzała właśnie walnąć z plaskacza w to coś, lecz nagle poczuła, że ktoś trzymał jej rękę.

…ani chwili spokoju…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nie, nie czuje, żeby coś jej trzymało za rękę. Najwidoczniej jej się zdawało. Nie ma przeszkód w wyżyciu się na tym… Czymś.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Kolejne zamachnięcie ręką, aby przyładować porządnie z prawego sierpowego w tą zjawę, o ile… ona nie oszalała, aby walczyć z czymś, co nie istnieje…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

I w tej chwili manekin nie drgnął, ale Erine poczuła jakby porządnie dostała z prawego sierpowego.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

• … że co ?- szepnęła piwniczanka z zdziwieniem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To było dość… Dziwne.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Tym razem spróbowała coś innego… może by tak dotknąć rękę tego czegoś ?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kiedy to zrobiła, poczuła, jakby dotknęła swojej ręki.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

To było dziwne w luj… co by tutaj poczynić z tym czymś, przecież nie będzie to tutaj stało, prawda ?

No i, czy można się z tym w jakikolwiek sposób skomunikować ?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nie wiadomo. To “coś” jest chyba tak jakby stojakiem na ubrania, w którego łachy może się ubrać Erine podczas używania swoich mocy. To by wyjaśniało dlaczego nie odpowiada, a Erine czuje to co ono.

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Tylko, że przecież… to wszystko się nie klei w jakiś sensowny sposób, skoro przecież nie próbowała teraz używać swoich krzystałowych hokus-pokus… no to jak mogło się to pojawić ?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Może to jest cały czas w umyśle Erine? Gotowe w każdej chwili na zostanie użytym?

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

To też ma sens… ale… najlepiej teraz sprawdzić czy ta wiecznie energiczna osoba nadal śpi.