Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
No właśnie nie za bardzo. I raczej nigdy nie będzie umiała. To takie smutne… Ludzie obserwują ją dookoła i wciąż zataczają wokół niej kręgi.
No to pozwała Diamentowi spojerzenie, mówiące mniej więcej tyle, co “Mój Diamencie, czy będę ich mogła ewentualnie zabić w obronie Mojego Diamentu?”
Trudno rzucić komuś spojrzenie, kiedy ma się oczy zakryte bujną czupryną.
E c h Pofatygowała się na ramię Pańci, nie opuszczając wzroku z tych organicznych grud
Nie robią niczego, co zagraża pańci.
ALE MOGĄ ZACZĄĆ COŚ ROBIĆ
Tak, mogą… Ale nie muszą.
ALE ISTNIEJE TAKA EWENTUALNOŚĆ
ALE JEST TO BARDZO MAŁO PRAWDOPODOBNE!
I CO Z TEGO? BEZPIECZEŃSTWO PAŃCI JEST JEJ PRIORYTETEM
Z TYM, ŻE PAŃCIA JEST TERAZ BARDZO BEZPIECZNA!
ALE ISTOTY ORGANICZNE SĄ NIEPRZEWIDYWALNE
A PAŃCIA JEST TERAZ ZADOWOLONA Z ATENCJI!
ALE TO MOGĄ BYĆ ZBOCZEŃCY JAK SPINEL
SPINEL JEST SŁODKA I KOCHANA, NIE ZBOCZONA!
TO KTO JEJ SIĘ W TAKIM RAZIE PATRZYŁ NA DUPĘ?
JAK PATRZYŁA, SKORO PERŁA MIAŁA DUPĘ ZAKRYTĄ BLUZĄ?
ALE SPINEL SIĘ PATRZYŁA NA DUPĘ CZARNEJ PERŁY, WIĘC NA JEJ SIŁĄ RZECZY TEŻ CHCIAŁA
Tak, to w sumie całkiem prawdopodobne… Ale przecież potem przytulała Perłę i mówiła, że ją kocha jak siostrę!
James tu przychodzi i idzie na molo