Beach City

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Bardzo, bardzo, ALE TO BARDZO GŁUPI BACHOR. Przez nią najpierw Niebieska Pańcia miała depresję, a teraz Żółta Pańcia ma przez nią depresję. Bachor i tyle.

[Andreas D.]

MrocznyK

I to pewnie przez nią Żarówa ma te swoje kuku na muniu i nie liczy się z innymi

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Wniosek? Jeć Różową! Jeć!

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Wychodzi z autobusu. Gdzie by się teraz udać ?

[Andreas D.]

MrocznyK

Gupia gruda

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

CBPL:
Może tak po prostu na spacer?
Mroczny:
Walić ją! Gdyby żyła, to roztrzaskać też!

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Może by tak pozwiedzać Beach City i jego okolice ?

[Andreas D.]

MrocznyK

Dokładnie!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

CBPL:
Dobry pomysł.
Mroczny:
Pańcia się właśnie zatrzymała na środku morza i przerwała Perle przemyślenia.

[Andreas D.]

MrocznyK

rozgląda się

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Idzie w byle jakim kierunku.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Morze. Nikt ich tutaj nie znajdzie! Bardzo mądrze zagrane, pańciu!
CBPL:
Na przykład na molo?

[Andreas D.]

MrocznyK

Woo, jak fajnie
Zeskoczyła z ramienia pańci i sobie lewituje cm nad powierzchnią wody uwu

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Nie, może gdzieś indziej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
To daje satysfakcję uwu
CBPL:
Na plażę?

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

Być może.

//Gdzie znajduje się ta Obsydianowa Świątynia ?//

[Andreas D.]

MrocznyK

woo, jakie ładne widoczki
wyglądają jak morze łez, którymi kiedyś pańcia prawie zatopiła swoją salę, bo systemy odprowadzające wodę się zepsuły
plus jest taki, że Perełka nauczyła się wtedy pływać

[Andreas D.]

CheekiBreekiPL

// Andrey. //

Może pójść koło latarni ?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

CBPL:
// W razie to po prostu napisz, że idziesz na plażę, bo tam jest Świątynia. //
Być może?
Mroczny:
Tak… Dziwne to były czasy, kiedy pańcia płakała 24/7. Jeszcze dziwniejsze było pływanie w jej łzach.

[Andreas D.]

MrocznyK

bynajmniej nauczyła sie w pływanie synchroniczne czy tam inne balety w wodzie
w każdym bądź razie, jakoś to się nazywało