Beach City
-
Woj2000
-Ała! - krzyknął z bólu, po czym wstał i otrzepał się z brudu. Wyglądał teraz jak siedemm nieszczęść. Zniszczona fryzura, otarta twarz i przemoczone ciuchy. Wkurzony na to wszystko, po prostu nachnął ręką na jej ucieczkę i stanął przy zmasakrowanym aucie. Zastanawiał się, czy mimo wzystko może nim ruszyć.
-
-
Woj2000
Postanawia wròcić na piechotę do swojej posiadłości. Zanim do tego przystępuje, na wszelki wypadek wyjmuje przechowywany w samochodzie dodatkowy haks na czarne wypadki i zamyka auto. Z dodatkowymi funduszami w dłoniach, idzie powoli, acz metodycznie w stronę domu.
//Temat z chałupą zrobię jutro//
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-