-NIE!-wydarła się Perła i pokazała na swoją ranę-TO ONA MI TO ZROBIŁA! TO PRZEZ NIĄ JESTEM CAŁA WYBIELONA! TO PRZEZ MOJA RANA NA OKU WRÓCIŁA, CHOCIAŻ JUŻ BYŁA ZAGOJONA! NIE CHCĘ JEJ POMOCY!
-Diamenciku, wracaj z Nefryt do domu. Wiesz, jak trafić, prawda. - rzucił do swojej podopiecznej, jednocześnie podając jej rzutem klucze do niego - Czekajcie tam, dopóki nie wrócę, dobrze?
-Dobrze, nie dopytuję. - powiedział, podnosząc ją lekko za ręce i opierając jej ramię o swój kark, jak żołnierze przenoszący rannych - Chodźmy może poszukać tego twojego ,domu"…