Beach City
-
-
-
-
-
-
-
CheekiBreekiPL
Dobra, czyli jednak te pogłoski nie były fałszywe… no i ogólnikowo, ta olbrzymka nie wygląda zbyt… ziemsko w jaki kolwiek sposób.
Hmm…skoro te olbrzymki w Beach City to normalny widok, to pewnie Sally nie będzie to akurat dziwiło.
Erine zaczęła się jednak czuć… znowu nieswoj-
No nie, znowu ten zasrany kamień. -
-
-
-
-
-
Andrzej_Duda
CBPL:
Erine poczuła, że coś ją złapało i widzi, że unosi się w powietrze.
Woj:
Perła się uśmiechnęła.
-W sumie dobrze. Trochę niezręcznie się czuję, kiedy ktoś dotyka mojego klejnotu. W końcu to tak jakby jednocześnie mój mózg, serce i organy wewnętrzne. Z tym, że w twardej formie kamienia szlachetnego, który tworzy projekcję świetlnej formy. -
-
-
-
-
-
Andrzej_Duda
CBPL:
Żółta przybrała bardziej gniewny wyraz twarzy.
-Najpierw używasz alarmowego sygnału pierwszej pomocy, a potem się pytasz dlaczego Cię łapię?!-spytała się gniewnym tonem.
Woj:
-Trochę jestem, bo się zorientowałam, że to co zrobiliśmy nie jest normalne do robienia publicznie w kulturach obu naszych ras.-odpowiedziała dalej z rumieńcem na policzkach. -
CheekiBreekiPL
Wtedy Erine ton się zmienił a wraz z nim, wygląd twarzy oraz oczu na już bardzo dobrze jej znany (w sensie, że Erine). Wiecie, troszkę lepiej wyglądające rysy twarzy, czerwone oczy z turkusowatą obwódką koło źrenic. Praktycznie, to była inna ,acz podobna osoba, która z jakiegoś powodu nagle zamieniła miejsce z Erine.
-W sumie, jak miałam o tym wiedzieć skoro ten kamień u mnie wibruje w bardzo losowy sposób ?- spytała się … “Erine”- Ja sama nie kontroluje tego, a z reguły mój kamień wibruje w dość… nietypowych sytuacjach.
Olbrzymka chyba się raczej domyśli o co jej chodzi, ale na pewno się zdziwi tą błyskawiczną przemian- zaraz, dlaczego zwróciła się do mnie jak-.
Gdyby tylko istniała jakaś siła która by mogła w tej chwili jej pomóc.