Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
// i zazdrosna Perełka
A wszystko poszło w cholerę odkąd Odyn umarł.
Niestety żadnego bóstwa nie da się przywrócić do życia, więc trzeba sobie radzić bez niego nawet jak Asgardczykom odbije.
Ech… Takie jest życie maga.
Ta
A zwłaszcza tego Najwyższego.
No cóż skoro jest najważniejszy musi mieć najtrudniej.
Czy czasami żałuję, że nie jest po prostu chirurgiem?
Wspomina i żałuje
Wszystko było takie… Proste.
Tak, znaczy nie, ale jak się było najlepszym to tak
A zdecydowanie prostsze od walki z demonami.
To na pewno.
I od większości obecnego “zawodu” Stephena.
Tak, bo tam dla przykładu to i łacińskie nazwy chorób były łatwiejsze niż zaklęcia.
Ba, nieporównywalnie łatwiejsze.
Więc wtedy chyba naprawdę było lepiej
Ale z drugiej strony - świat mógłby już nie istnieć.
Chyba że znalazłby się kto inny kto pełniłby funkcję arcymaga.
Doom? Nie…