Sanktum Sanktorum [ZIEMIA]
-
Andrzej_Duda
-Hm… Ciekawe. Ciekawe. Masz może jeszcze jakieś sugestie lub informację do podzielenia się ze mną? Cokolwiek może mi się w tej chwili przydać. Naprawdę. Wysil swój umysł. Każdy szczegół o nim jest teraz na wagę złota. W końcu… Nie mogę doprowadzić do tego, żeby Thanos tego wymiaru zrobił tutaj to samo, co Thanos mojego wymiaru zrobił z nim. Ugh… Nie mówmy więcej o moim wymiarze. Wróćmy lepiej do tematu do tematu… Do tematu słabości tego fioletowego jajobródka. - odpowiedział, mówiąc szybko, jakby miał w ustach jakiś wiatraczek, po czym na końcu rzucił słabym żartem, jakby chciał na siłę rozluźnić atmosferę sytuacji.
-
Woj2000
Nie dość, że żart nie był specjalnie wysokich lotów, to jeszcze taki średnio pasujący do kogoś będącego Najwyższym Czarownikiem - osobą, która bardziej kojarzy się z szacunkiem i mistycyzmem, a nie żartami godnymi nierozgarniętego najemnika.
-No cóż… pewnie w twoim wymiarze może być podobnie, ale ,nasz" Thanos ma dosyć… interesujące indywidua w swojej załodze. Choćby Corvusa Galive’a, którzy służy temu szaleńcowi za środek temperowania i uczenia moresu najemników, których zbiera na swoim wielkim statku. Do tego poszukuje wibranium z taką samą obsesją, co Kamieni Nieskończoności. -
Andrzej_Duda
Co poradzić? Najwidoczniej albo taki jest jego sposób na rozładowanie atmosfery… Albo po prostu takie jest poczucie humoru Doktora Strange’a z tego wymiaru.
-Vibranium… Ciekawe… Ciekawe… Nie wiesz może po co mu to całe vibranium? - zadał kolejne pytanie, zapisując placem informacje jakie otrzymuje ma magicznym złotawym panelu, jaki stworzył w powietrzu. -
-
-
Woj2000
-Kiedy zbierał wibranium i ja byłam przy tym obecna, miał ledwie jeden czy dwa Kamienie. - wyjaśniła spokojnie - Może przezornie szykował plan awaryjny do terroryzowania planet na wypadek, gdyby szukanie pozostsłych zajęłoby mu dłużej, niż planował? Cieżko to jednak stsierdzić. Umysł tego szaleńca jest nieodgadniony bez telepatii, a tej akurat nie posiadam.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-