Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Steven Universe [PBF]
  3. Sanktum Sanktorum [ZIEMIA]

Sanktum Sanktorum [ZIEMIA]

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Steven Universe [PBF]
540 Posty 2 Uczestników 5.4k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Woj20000W Niedostępny
    Woj20000W Niedostępny
    Woj20000
    napisał ostatnio edytowany przez
    #531

    Patrząc na to, jakie to jest miejscami dziwaczne, pełne magicznych cudów, a zwłaszcza niezbyt logiczne miejsce, równie dobrze może się okazać, że faktycznie chodzi mu o najzwyczajniejsze w świecie picie naparu z ziół w towarzystwie dawnego ucznia. Kto tam wie?
    -Czuję się zaszczycona. - odpowiedziała całkowicie szczerze, posyłając Starożytnemu lekki uśmiech - Na pewno skorzystam z tej możliwości.

    "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
    Jorhan Stahl, Killzone 3

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.
      napisał ostatnio edytowany przez
      #532

      Dokładnie - kto tam wie? Serpentyn na pewno wie choć tyle, żeby lepiej nie zakrzątać sobie głowy niepotrzebnie dużymi ilościami prób interpretacji słów maga, które może nawet nie były w ogóle do interpretacji przeznaczone.
      -Przyjemność leży po mojej stronie. Żegnaj, Zielona Serpentyn. - odpowiedział głosem niczym letnia bryza, po czym powoli zaczął się oddalać wgłąb lustra.

      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Woj20000W Niedostępny
        Woj20000W Niedostępny
        Woj20000
        napisał ostatnio edytowany przez
        #533

        Po tym nadzwyczaj specyficznym spotkaniu, Serpentyn mogła przed sobą przyznać, że nie tego się spodziewała. Wiedziona swoją charakterystyczną dla siebie ostrożnością, sądziła, że to oto lustro najprawdopodobniej uczyni jej jakąś krzywdę, ewentualnie doprowadzi do naterializacji magicznego, niebezpiecznego bytu. Jak widać, w jej życiu pojawiają się też dosyć pozytywne zaskoczenia, do tego związane z piznawanymi osobami…
        -Żegnaj, Najwyższy Czarodzieju. - powiedziała spokojnie do nieaktywnego już lustra - Doktor Strange już szykuje się na herbatę.
        Po chwili odeszła jednak od lustra, licząc na to, że w końcu dojdzie do mniej fantastycznego miejsca.

        "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
        Jorhan Stahl, Killzone 3

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.
          napisał ostatnio edytowany przez
          #534

          Nie da się zaprzeczyć, to spotkanie to była naprawdę miła odmiana od tego całego szaleństwa, które w ostatnim czasie spotykało Serpentyn. Teraz jedyną dość interesującą kwestią do przemyślenia po tym wszystkim jest to, w jaki sposób duch Najwyższego Czarodzieja siedzący w zaklętym zwierciadle może napić się herbaty ze swoim uczniem, który wciąż należy do świata żywych…
          Jej chęć tym razem się spełniła. Dosłownie po jednym zakręcie za wysoką, prawie sięgającą do sufitu szafką książek, zobaczyła wyjście z biblioteki. Wygląda na to, że na obecną chwilę koniec magii i czarodziejstwa.

          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Woj20000W Niedostępny
            Woj20000W Niedostępny
            Woj20000
            napisał ostatnio edytowany przez
            #535

            Serpentyn odetchnęła z ulgą, szczerze ciesząc się z takiego obrotu wypadków. Bądź co bądź, taka nierozważna eskapada po czarodziejskiej bibliotece mogłaby się skończyć czymś o wiele gorszym.
            Jednak lepiej już o tym nie myśleć, tylko wyjść z biblioteki i dołączyć do Wonga, któremu warto byłoby przekazać wiadomość dla Strange’a, a przy okazji zwyczajnie zabić czas, w którym jej skarbeniek robi coś bardzo ważnego.

            "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
            Jorhan Stahl, Killzone 3

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.
              napisał ostatnio edytowany przez
              #536

              Racja. I tak ma wręcz ogromnego farta, że trafiła akurat na byłego mistrza jej gospodarza, a nie, przykładowo, jakiegoś demona, który by ją opętał. I przy okazji ma nauczkę, żeby nie grzebać po takich miejscach bez nadzoru jakiegoś czarodzieja.
              Hmm… Jeśli dobrze pamięta, to ostatnio kiedy widziała Wonga, ten wybierał się do kuchni lub innego ludzkiego pomieszczenia gospodarczego, w celu przygotowania herbaty. Skoro trochę czasu od tej pory minęło, to można wywnioskować, że jest teraz w pokoju dla gości i piję herbatę, bądź też już ją wypił.

              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Woj20000W Niedostępny
                Woj20000W Niedostępny
                Woj20000
                napisał ostatnio edytowany przez
                #537

                Serpentyn w takim razie wolała uznać za bardziej prawdopodobną opcję, że już siedzi sobie w salonie i popija sobie ten napar z ziół, który w różnych formach pojawiał się chyba w niemal wszystkich organicznych kulturach, z jakimi miała do czynienia w swoim długim życiu. Czy by to nie były Skrulle, czy by to nie byli Kree, Shi’ar czy wiele innych pomniejszych ras, każda oprócz zwykłego picia potrzebnej do życia wody robiła coś na jej podstawie, używając do tego jakichś roślin czy innych rzeczy zmieniających smak takiej wody. To chyba… jakaś bardziej uniwersalna cecha istot organicznych, tuż obok tego, że większość ras jednak wygląda z grubsza podobnie - mają głowę, dwie nogi i ręce oraz podział na płcie.
                Tak sobie rozmyślając o meandrach organicznych kultur, których nawet ona niezbyt rozumiała w pełni, mimo bycia dosyć ksenofilskim Klejnotem, popełzała sobie spokojnie do salony Sanktum Sanktorum, wodząc wzrokiem za pomocnikiem najpotężniejszego czarodzieja na Ziemi.

                "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                Jorhan Stahl, Killzone 3

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #538

                  Hm, to właściwie wyjątkowo ciekawa kwestia. I o ile fakt, że większość ras i gatunków dominujących w kosmosie, w tym Klejnoty, to bipedalne istoty o dwóch kończynach górnych można zrozumieć, bo to wyjątkowo optymalna forma bez większych wad, to tą zagwostkę z zaparzaniem ziół trudniej w ten sposób wyjaśnić. Jednym z sensowniejszych wytłumaczeń wydaje się to, że wszystkie istoty organiczne w miarę rozwoju już nie zadowalają się samą wodą, więc na drodze metody prób i błędów prędzej, czy później znajdują jakieś nietrujące zioło, którym sobie wzmacniają wrażenia towarzyszące podstawowym funkcjom życiowym. Huh. Chyba tak jest. Aż ciekawe, co Mistyk o tym sądzi.
                  Tymczasem, Wong już z gotową zastawą do herbaty spokojnie sobie czeka przy stole na środku, siedząc w specyficzny sposób, ponieważ przy tym stoliku nie ma zwyczajnych krzeseł, a do tego jest dostosowany do takiej pozycji. Widać, że jeszcze nie nalał niczego, żeby napar nie wystygł pod nieobecność Serpentyn.

                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Woj20000W Niedostępny
                    Woj20000W Niedostępny
                    Woj20000
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #539

                    Patrząc na jego związek zarówno ze światem Klejnotów, jak i ogólnie mówiąc istot organicznych, to właśnie on może okazać się największym ekspertem i swoistym biegłym w tych jej pytaniach. Ale na takie odpowiedzi będzie jednak Serpentyn musiała zaczekać, aż wróci ze swoich bibliotecznych poszukiwań, o których jej wcześniej tego dnia wspominał.
                    -Witaj ponownie, Wong. - zaczęła pogodnie i uprzejmie, z uśmiechem na ustach, widząc asystenta Najwyższego Czarodzieja przy stole - Widzę, że już wszystko gotowe.

                    "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                    Jorhan Stahl, Killzone 3

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #540

                      A dopóki tych bibliotecznych poszukiwań nie skończy, to Serpentyn najchętniej empirycznie przekona się o zaletach ziół zalewanych gorącą wodą, aby nadać jej smaku. A w wykonaniu kogoś takiego jak Wong na pewno będzie to coś specjalnego.
                      -Ja również witam panią, pani Serpentyn. - odpowiedział uprzejmie i stoicko spokojnie, po czym nalał z imbrykado filiżanek jeszcze parującą herbatę i dodał - Jak najbardziej wszystko jest gotowe. Proszę siadać i się częstować.

                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                      • Zaloguj się

                      • Nie masz konta? Zarejestruj się

                      • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                      • Pierwszy post
                        Ostatni post
                      0
                      • Kategorie
                      • Ostatnie
                      • Użytkownicy
                      • Grupy