Dom Schadzek Jadeit [Homeworld]

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Wyszła ostatecznie Perła, którą Jadeit obrała na początku jako tą, która ma zabawić Gnejs.
Mroczny :
Miło by było tak zrobić kiedy zostanie się zwolnionym z obowiązku wykonywania zawodu.

[Andreas D.]

MrocznyK

ciekawe, czy tego dożyje, czy też jakaś niezadowolona klientka ją roztrzaska
HMM

[Andreas D.]

Woj2000

Widząc, że kandydatka została wybrana, ponownie zadowolana klasnęła w dłonie, po czym odsunęła się i odezwała.
-No, moje drogie, czyńcie to, co do was należy. I lepiej, żeby się powiodło, bo wtedy zarówno ja, jak i wy wszystkie możemy mieć z tego powodu… nieprzyjemności.

[Andreas D.]

MrocznyK

• tak jest, Mój Jadeicie, zrobię wszystko co w mojej mocy, by Mój Jadeit i jego Klientka były zadowolone z mojej usługi…
  z lekka tanecznym krokiem podeszła do Perły wskazanej przez Jej Nieskazitelność i podała jej swoją rękę
• dasz się zaprosić do tańca? jeśli nie jesteś pewna, poprowadzę~…
  i w tym momencie “jej moc” już się kończy i jest zdana na fochy siostry-Perły ._.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Perła niepewnie podała rękę Marcepanowej Perle, przy tym potwornie się czerwieniąc.

[Andreas D.]

MrocznyK

A ta delikatnie i trochę śmielej niż tamta, chwyciła jej rękę, natomiast drugą pogładziła jej policzek

• spokojnie, to tylko fuzja…

[Andreas D.]

Woj2000

-Dokładnie, nic w tym złego! - wtrąciła się Jadeit, jednocześnie siadając i obserwując dalszy przebieg wydarzeń.

[Andreas D.]

MrocznyK

No i powoli ruszyła do tej całej Gnejs…

• będzie dobrze, siostro…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła się zaczęła telepać ze stresu i jeszcze bardziej czerwienić.

[Andreas D.]

MrocznyK

Zatrzymała się

• coś nie tak?..

[Andreas D.]

Woj2000

A tymczasem Jadeit obserwował z pewnym niepokojem to, co się dzieje.

[Andreas D.]

MrocznyK

Patrzy się na Siostrę pytającym wzrokiem

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Z tego co widać, Perła nie wytrzymuje napięcia związanego z dokonywaniem fuzji…
Mroczny:
Perła zaczęła płakać.

[Andreas D.]

MrocznyK

Gdyby mogła, to by rzuciła w kogoś krzesłem.
Ale nie może, bo nie ma wolnych krzeseł.
Więc przytuliła Perłę

• spokojnie, promyczku, nie musisz tego robić, jeśli nie chcesz - powiedziała troskliwym głosem

[Andreas D.]

Woj2000

-No… z tym to tak będzie średnio, moje drogie. - odpowiedziała, chcąc zabrzmieć bardziej poważnie - Fuzja musi zostać przeprowadzona. W jakiś sposób.

[Andreas D.]

MrocznyK

• M-może Moja J-jadeit wybierze inną ka-kandydatkę, skoro ta Perła n-nie chce?..

[Andreas D.]

Woj2000

-Dobrze. - odpowiedział już nieco zirytowana faktem przedłużających się prób stworzenia fuzji, po czym wstała i wskazała na kolejną Perłę z brzegu - Ty! Podejdź bliżej Marcepanowej Perły i spełniaj jej polecenia.

[Andreas D.]

MrocznyK

A Marcepanowa posłusznie czeka, aż tamta ruszy dupe i do niej podejdzie.
Ach, Perły końca Pierwszsj Ery… Są takie przewrażliwlione i delikatne…
Kiedyś to produkowali.
Pierwsze mistrzowsko walczyly, były śmiałe, odważne i zaprawione w boju, czasem lepiej od typowego Kwarcu.
Ale wyższym kastom zachciało się puci puci dam dworu aka bułeczek cynamonowych, zamiast prawdziwych, twardych Pereł.
A teraz to ledwo petarde odpalić, a już się srają…
To jest idealny dowód na to, że ktoś tu mocno zje**ł przy selekcji sztucznej…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Perła trochę zdezorientowana wykonała polecenie Swojego Jadeitu.
Mroczny:
Kolejna Perła podeszła do Marcepanowej. Ta jest zdecydowanie bardziej zdezorientowana niż przestraszona. Tyle dobrego w tym wszystkim.

[Andreas D.]

MrocznyK

Podała jej rękę

• jesteś gotowa?..

czy to czas na rzucanie krzesłami??