Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-A jak poczujesz moje ręce, złap się mocno.
Pokiwała twierdząco.
-I… Nie oddychaj za dużo w tym worku, dobrze?
Chwila, co? O co niby chodzi?
Lepiej nie wnikać.
Racja.
-Wiesz… Najlepiej to będzie jak zabierzemy to ze sobą i spalimy.
-Co niby? - zapytała się szeptem.
-Ten worek. - odpowiedziała w ten sam sposób.
-Dobrze. - odpowiedziała szeptem.
-Bo to… Nie do końca zwykły worek.
-Co to niby zatem?
–Nie chcesz wiedzieć.
-Jeśli tak mówisz…
-Tak, dokładnie tak mówię.
Westchnęła tylko po cichu i czeka.
-Stój teraz sztywno.
Stoi zatem sztywno. Jest pewnie na Warpie…
Lub szubienicy.
Zapewne… Nigdy nie wiadomo.