Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Jesteśmy w Polsce… Chyba w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej…
-Zacznijmy od tego, że nie znam aż 4 słów, które powiedziałaś.
-Jura to formacja wzgórz wapiennych. Kilkaset milionów lat temu tutaj było morze. A Krakowsko-Częstochowskiej, bo na jednym końcu był Krqków, na południu, a na północy Częst9chowa. Takie miasta, osiedla.
-Chyba raczej będą, a nie były.
-Tak, będą… - sprawdziła, czy ma rozkute ręce.
Owszem, ma je już wolne.
-Jest nieprzenilana puszcza pełna zwierząt… Czy północny biegun planety jest nasłoneczniony?
-Proszę, mów do mnie tak prosto jak potrafisz. Tobie się to może wydać dziwne, ale ja znam wyłącznie terminy związane z moją pracą.
–Moją praća jest wojna, czyli muszę się znam na wszystkim po trochę. Czy na południowym biegunie magnetycznym jest ciemno?
-W sensie na chwilę obecną?
-Tak.
-A więc tak.
-Czyli jest tak kwiecień-maj…
-Tylko ty rozumiesz to co mówisz.
-Wczesna wiosna… Inaczej. Pora, w której przyroda się budzi po zimowym śnie.
-Zima?
-Pora roku, gdzie woda zamarza i zaczyna padać śnieg. Dzień jest krótszy od nocy.
-A, to już rozumiem.
-W lato z kolei jest najcieplej, a dzień jest najdłuższy.
-Ludzie wymyślili termin lato i zima?