Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Daj mi. - po czym pokazała dłoń. Czyżby Zola?
Kto wie? Ale… Jak by zadzwonił do przeszłości? No ale to w końcu Zola… Lapis podała Felice telefon.
A ona odebrała i dała na głośnomówiący.
Odezwał się dobrze znany mechaniczny głos. -Zawsze chciałem się wybrać na wycieczkę krajoznawczą.
-Zola. Długo już tu siedzisz?
-Ultron.
-Czego chcesz?
–Niczego nie chcę. Skąd miałem wiedzieć, że po wejściu do twojego telefonu zostanę przeniesiony parę tysięcy lat wstecz?
-Długo podłuchujesz?
-Bardziej nagrywam.
-I co?
-Natrafniejszy opis ode mnie brzmiałby jak tytuł ludzkiego filmu pornograficznego.
-Je**na mać?
-Dodaj trochę szczegółów.
-Słuchaj Ultron, rozłącz się. Na razie muszę coś rozważyć.
Ultron się rozłączył.
Westchnęła. -Ultron to sztuczna inteligencja, którą stworzono do strzeżenia Ziemi. Zbuntowała się i chciała zniszczyć całe życie.
Lapis się spojrzała na telefon. -I w jakiś sposób dostała się do twojego telefonu? - spytała się zdziwiona.
-Ultron potrafi się łączyć bezprzewodowo z większośxią ludzkiego sprzętu. Wasz jest zbyt złożony.
Telefon kopnął Felice prądem, mniej więcej jak barierka w zoo.