Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Doszła do niej, po czym się do niej przysiadła. Nic nie powiedziała.
Ultron lata, trochę hałasując.
-Co się dzieje Lap?
Lapis się spojrzała na Felice. -Nie, nic. Tak tylko siedzę.
-Rozumiem… Musimy jak najszybciej wrócić.
-Właśnie się zastanawiam…
-O co chodzi Lap?
-Czy zabierzecie mnie ze sobą? - spytała się szybko, jakby bała się nagany. -Tak. - odpowiedział bez zastanowienia Ultron.
-Od początku taki miałam plan. I sp9kojnie. To nie armia. Nie musisz się mnie bać.
Lapis się uśmiechnęła z ulgą i przytuliła Felice. Ultron nagrywa.
-Jeśli na to liczysz Ultron, to się mylisz. - powiedziała, po czym się groźnie spojrzała w jego kierunku.
-Nagrywam w pewnym sensie dokument. - odpowiedział obojętnie.
-A o czym niby?
-O fakcie istnienia utwardzonego światła?
-Biorąc pod wuagę, że śaiatło jeat cząteczką i falą, a także rozmiar wszechświata, to było więcej niż pewne, że powstanie taka forma.
-Doprecyzuję. Dokument o fakcie istnienia zaawansowanej technologicznie rasy, której ciała składają się z utwardzonego światła pochodzącego z kamienia szlachetnego.
-Nie tylko. Istnieją też kwarce.
-Ech… Ale przekaz pozostaje ten sam.
-Mniejsza. Lepiej się pośpieszyć zanim…
-Zanim wiemy co. Lapis objęła Felice w pasie.