Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Wyjęła pistolet. -Vibranium dla mnie.
-Vibranium dla ciebie.
-No i miło. Możesz wyłączyć już holofram.
Nick poklepał Felicię po ramieniu. -Czyżby?
-Serum Superżołnierza?
-W wykonaniu nikogo innego niż… - i tutaj odsłonił rękaw, pokazując tatuaż. -Długa historia. Długa i niewiarygodna historia, która mogłaby ci się wydać głupia.
-Mi serum zaserwował Zola.
-Tak, wiem to doskonale. Powiedzmy, że… Twoja przemiana była luksusowa w porównaniu z terapią od Viktora.
-Przez miesiąc praktycznie byłam w śpiczce, a parametry latały w te i wewte.
-U mnie dwa razy gorzej.
-No nieźle… Długo mnie trzymałeś na widoku?
-Jakiś miesiąc, ale nie dłużej.
-Na miesiąc… No fakt… Wtedy postanowiłam odsapnąć w Bukareszcie…
-Trzeba przyznać, Serum to świetna sprawa kiedy chodzi o bycie szpiegiem.
-I bycie żołnierzem. Oplea Blitza przeciągnęłam przez 30 kilometrów w godzinę, zanim isę zorientowałam, że jest na samych felgach.
Fury się zaśmiał. -To było dobre.
-Naprawdę Fury.
-Co nie zmienia faktu, że to mnie śmieszy.
-Możliwe. Da się jednak.
-Tak…