Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Ale raczej krajobraz się nie zmienia. Sprawdza swoją prędkość.
0 km/h Co?
Włączyła silniki na pełną moc i leci.
Wartość się nie zmienia, choć samolot sprawia wrażenie ruszającego się.
-Co jest do cholery… - sprawdziła wszystkiw parametry, jak wysokość, ciśnienie na zewnątrz.
Wszystko wariuje i zmienia przypadkowo wartość.
Spróbowała wylądować na powierzchni, jak najdelikatniej. Wyłączyła urządzenia i siada na oko.
Statek nie chce się ruszać zgodnie z wolą Felice.
D9bra… Puściła stery… Ciekawe, gdzie ją zaprowadzi…
Niech się dzieje wola nieba…
Znią siezawsze i tak dalej… Matka lubiłą dzieła tego całego Fredry…
Szkoda, że już nie żyje.
Niestety… I nic tego nie zmieni…
Z drugiej strony… Czy na pewno?
Niech martwi pozostaną…
Martwymi.
Właśnie. I niech nie pragną się wydostać.
To już byłby scenariusz jak z horroru, gdyby wziąć te słowa dosłownie.
Niestety, A widziała Żywe Trupy… W Auschwitz, Dachau…
Lepiej sobie o tym nie przypominać.