Brooklyn [NOWY JORK, ZIEMIA]

[Andreas D.]

korobov

-Zawsze miałaś cięty język, to fakt… A chciałam jak najlepiej…

[Andreas D.]

Historyjka

• Ta. Zniknięcie z mojego życia niemal na jego początku zdecydowanie było najlepsze - ah… ten sarkazm. Nie ma to jak sarkazm.

[Andreas D.]

korobov

Spuściła głowę.
-To nie miało tak wyglądać… Nie miało… Straciłam zbyt wiele… Zbyt wiele…

[Andreas D.]

Historyjka

• Dlaczego przyszłaś?

[Andreas D.]

korobov

-Chciałam się z tobą zobaczyć… Przeprosić… I dać coś, co chciałam Ci dać dawno temu… Jeśli chcesz.

[Andreas D.]

Historyjka

Spojrzała na nią.

• W sensie?

[Andreas D.]

korobov

-Dokładnie do dwie rzeczy. Chcesz?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Obstawiam talon na ku*wę i balon. 2 w 1.

[Andreas D.]

Historyjka

• Zależy co to jest i dlaczego chcesz mi to dać - upiła jeszcze łyk kawy.

[Andreas D.]

korobov

-Zamknij oczy, dobrze?

[Andreas D.]

Historyjka

• …okej? - zrobiła to dość nieufnie.

[Andreas D.]

korobov

Wstała od stolika, po czym podeszła do niej i delikatnie ją przytuliła. Po czym z Klejnotu, a dla postronnego obserwatora zza pazuchy, wyciągnęła pluszaka wielkości pluszowego misia przedstawiającego o wiele młodszą Grafitową.
-Dobrze, otwórz oczy.

[Andreas D.]

Historyjka

Otworzyła oczy.

• …um… to… - chyba nastąpiła zawiecha.
  Poza Perełką, dawno nikt jej nie przytulał.
  Ale ten pluszak to kojarzył jej się z voodoo.

[Andreas D.]

korobov

-Tego pluszaka… Zrobiłam ja wraz z twoją babcią. Co się naklnęłyśmy, to nasze. Proszę, weź go. -po czym postawiła go przed Grafitową.

[Andreas D.]

Historyjka

• …okej? - to… nawet miłe.
  Ale tego akurat nie powiedziała.

[Andreas D.]

korobov

Westchnęła i uśmiechnęła się lekko.
-Jeszcze raz przepraszam… Jeśli będziesz czegoś chciała… Wystarczy, że wyślesz mi wiadomość umysłem.

[Andreas D.]

Historyjka

• To znaczy, że znowu znikasz? - chyba nie była zbyt zachwycona tym.

[Andreas D.]

korobov

-Chcesz, bym została? - spytała się niepewnie. Słyszała nutę dezaprobaty.

[Andreas D.]

Historyjka

• Obchodzi cię w ogóle moje zdanie w tej sprawie? - odburknęła wymijająco.

[Andreas D.]

korobov

-Ochodzi.