Brooklyn [NOWY JORK, ZIEMIA]

[Andreas D.]

Brodacz

-To było dziwne, cholernie dziwne- powiedział do siebie po czym udał się w stronę znanego już sobie sklepu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Historyjka:
Warto jednocześnie przy tym wspomnieć, że jest to bajka również dla Perełki, która może cieszyć się tutaj wolnością. Perełka w odpowiedzi potarła się noskami z Grafitową Diament, wciąż ją obejmując we wcześniej opisany sposób.
Broda:
W środku jest ciemno.

[Andreas D.]

Brodacz

-Chwila co jest? Nie ma prądu, czy ktoś chce mnie wrobić w włamanie, przecież drzwi były otwarte.

[Andreas D.]

Historyjka

Zachichotała.

• Co ty ze mną robisz, że przy tobie zapominam o całej reszcie wszechświata, moja słodka? - zapytała, jednak najwyraźniej retorycznie, gdyż zaraz potem pocałowała Perełkę w usta. Długo, czule i namiętnie. Z pełnią swych uczuć.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Broda:
Hm… Trudno jak na razie stwierdzić. Jednakże po chwili wszystko się wyjaśniło. A przynajmniej częściowo. Z zaplecza wyszedł on:
-Dzień dobry… Nazywam się Cletus Casady. Jestem nowym właścicielem tego sklepu. - powiedział spokojnie, przyglądając się swojemu klientowi, nie zapalając światła, tylko oświetlając się latarką.
Historyjka:
Perłę całkiem oszomiło. Jedyne co jest w stanie robić, to pocieranie dłonią pleców swojej Diament.

[Andreas D.]

Historyjka

Po dłuższej chwili urwała pocałunek i z lekkim uśmiechem pogładziła Perełkę po policzku - I jak wrażenia, moja słodka?~

[Andreas D.]

Brodacz

-Tak dzień dobry, ja jestem Val Morgan i jestem tu stałym klientem od paru lat.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Historyjka:
Grafitowa Diament otrzymała odpowiedź w postaci odwzajemnionego pocałunku od Perły.
Broda:
-Miło mi poznać. Niestety, stary właściciel został… Zamordowany. Podobno jeden policjant zemdlał kiedy zobaczył jego zwłoki, a raczej to co z nich zostało. Własnie sprzątałem to co zostało na miejscu zbrodni.

[Andreas D.]

Brodacz

,Cholera, mój jedyny przyjaciel." pomyślał, po czym powiedział -W takim razie panie Cassady nie chciałbym przeszkadzać ani nic- ,Potem pójdę przebadać miejsce zbrodni."

[Andreas D.]

Historyjka

Zarumieniona pogłębiła pocałunek. Ah, jakaż to jej Perełka urocza~

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Broda:
Cletus na pożegnanie skinął głową, nie wypowiadając ani słowa, a następnie skierował się ponownie na zaplecze.
Z pewnością koniecznie trzeba później przeszukać ten sklep. Ta sprawa jest strasznie podejrzana…
Historyjka:
Urocza i taka niewinna~

[Andreas D.]

Brodacz

Ale najpierw wrócimy do domu

[Andreas D.]

Historyjka

I kochana~

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Broda:
Już mu się odechciało spacerów?
Historyjka:
Perełka~

[Andreas D.]

Brodacz

Na dzisiaj tak, a poza tym w domu lepiej się nastawić na cokolwiek, zwłaszcza na taką akcję z dużymi podejrzeniami

[Andreas D.]

Historyjka

Po jakimś czasie urwała pocałunek.

• Wiesz co, może posłuchajmy czy musimy się stąd ewakuować czy jednak nie? - zaśmiała się, po czym usiadła i posadziwszy sobie Perełkę na kolanach podgłośniła nieco TV za pomocą pilota.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Broda:
Zwłaszcza na akcje z podejrzeniami brutalnego morderstwa…
Historyjka:
Teraz jedyne wspomnienie o ewakuacji wiadomych regionów Nowego Jorku jest tylko na czerwonym pasku u dołu ekranu. Obecnie mówią głównie o tym, że władze robią co mogą, aby wzmocnić zabezpieczenia bariery razem z pomocą Justina Hammera.

[Andreas D.]

Historyjka

A co konkretnie jest napisane na tym wspomnianym czerwonym pasku?

[Andreas D.]

Brodacz

Tak i dostać się tam jako niezauważonym będzie to dość ciężkie

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Historyjka:
“LOKALNE WŁADZE DYSKUTUJĄ NA TEMAT R
EWAKUACJI QUEENS I BROOKLYNU, WYNIKI POZNAMY ZA OD 1 DO 3 GODZIN”
Broda:
Użycie pierścienia będzie w tym przypadku dużo bardziej niż konieczne.