Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Może odnajdzie drogę
To idziemy. Moje umiejętności pozwalają mi na takie śledztwo. Mogę go pokonać na wiele sposobów
Mroczny: No… Z dużym naciskiem na “może”. Toina: Jakieś przykłady tych sposobów na wyeliminowanie tego dziwaka?
zawrócił i próbował wrócić tą drogą którą szedł czyli prosto, nie skręcając
Związać go moją liną ze światła i załatwić, ogłuszyć, zaatakować go od tyłu, w ekstremalnym przypadku rzucić w niego czymś.
Mroczny: Prosto, aż trafi na jakiś drogowskaz? Toina: Albo po prostu go poofnąć zakrzywionym mieczem? To też jest opcja, prawda?
Oczywiście. Najłatwiejsze i najszybsze
Nie Prosto, bo nie skręcał
Toina: I na pewno bezkompromisowo najbardziej efektywne. Mroczny: Wje**ł się w ścianę.
i upadł na głupi ryj?
Oparłam się o ścianę. Nuuuda
Mroczny: Dokładnie tak. Toina: Szkoda, że nie roztrzaskał się przy tym upadku.
Weź. Niech coś się zadzieje
Fajna ta ściana, taka nie za miękka
Toina: Ten kretyn nawet nie wstaje… Mroczny: I taka nie za przyjemna do rozwalania sobie o nią łba.
Grudy, wyciągnijcie mnie stąd.
Twarda z niej sztuka~
Miałam ochotę wrzeszczeć. Czemu. Żelazo. Jes. Takim. Głupikiem!?
Jest. Głupkiem. Razy. Cztery. Jeśli brać pod uwagę każdą z jego osobowości
Teraz Agat zrozumiała swój błąd. Za bardzo popuściła więzy koloni. Zbyt wielką wolność dała klejnotom robotniczym. Szkoda, że doszła do tego, już po zdradzie Żelaza.