Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Teraz się nie udało. Perła liczy na dalsze próby.
Spróbowała po raz kolejny, tak jakby chciała złapać za broń i “wyciągnąć” ją.
Znowu fiasko. -Próbuj dalej, Mój Agacie!
Jak to powiedziałaś - Do trzech razy sztuka. - Spróbowała po raz trzeci i ostatni
I… Nic. -Agacie spróbuj jeszcze raz!
To bez sensu, Perło. Przecież wiem, że nie mam żadnej bronii.
-Proszę…-zrobiła maślane oczy.
Przewróciła oczami: Ugh…Niech będzie. - Spróbowała ponownie
Przewróciła oczami:
W jej dłoni na chwilę pojawił się świetlny kształt bicza, ale po tym zniknął.
C-co to było? To nie powinno tak zachodzić! - Wystraszyła się
-Dlaczego? Prawie się udało!
Żaden Agat trzeciej ery nie jest do tego zdolny! - Zaprotestowała, ale spróbowała kolejny raz.
Wyciągnęła elektryczny bicz.
O żesz ty w gwiazdy! - Zakrzyknęła.
Perła: -ZAWSZE W CIEBIE WIERZYŁAM, MÓJ AGACIE!
Trzymała bicz w dłoni, dziwnie się na niego patrząc: C-co ja teraz mam z tym zrobić? -
Trzymała bicz w dłoni, dziwnie się na niego patrząc:
-Nie wiem, Mój Agacie. Jak na razie, nie ma okazji na wykorzystanie tego bicza.
I lepiej, by takiej nie było. - Złapała bicz oburącz.
-Jeśli chcesz, możesz go przetestować na mnie, Mój Agacie.
Nie, nie Perło. Nie chcę, tak jak tamta Jaspis, robić z Ciebie worka treningowego. -