Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Z tego co wiem, Mój Agacie, trzeba chyba dotknąć tego półpłynnego, zielonego panelu.
No dobrze…- Dotknęła.
Teraz czuje takie jakby VR i ma widok z perspektywy kokpitu. Wyświetlają się jej holopanele.
Wie, co zrobić, by dolecieć na kolonię?
Sugeruję naciskanie przypadkowych guziczków.
Uhh…Perło, gdzie tu jest start? Na pewno żadnej instrukcji nie masz? - Zapytała, niepewna swych umiejętności.
-Naprawdę, Mój Agacie! Nigdy nie sterowałam statkiem!
Westchnęła i poszukała przycisku uruchamiania silnika. Musiała wcisnąć sprzęgło czy automat?
Odpowiedź brzmi: Agat nawet nie wie co tutaj jest czym.
Wcisnęła przycisk najbardziej przypominający start.
Intuicja Agatu tym razem okazała się niezawodna. Silniki się odpaliły. Krok pierwszy zrobiony. Teraz czas na więcej guziczków. Takich kolorowych i drobnych.
Może jakaś wajha? Ona bardziej powinna pasować do kontroli ciągu.
Owszem, jest coś na kształt wajchy.
No i siup, popchnęła ją do <u>przodu.</u>
Statek wypruł z niesamowitą prędkością w stronę kolonii.
Na gwiazdy! Odciągnęła wajhę nieco do tyłu.
Statek trochę spowolnił i dalej leci w stronę kolonii.
No to leci.
Perła: -Świetnie Ci idzie, Mój Agacie!
D-Dziękuję… Jeszcze nas nie rozbiłam…- Zaśmiała się nerwowo.