Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Leży na szafce obok tronu.
Prędko do niej podszedł, wziął wachlarz i wrócił do Niebieskiej, po czym go jej wręczył.
Niebieska zaczęła sobie wachlować klejnot.
-Wszystko w porządku…?
-Względnie…
-Uhm…mogłabyś to bardziej rozwinąć? Co jest nie tak?
-Zaczekaj… Muszę… Ochłonąć…
-Dobrze. Spokojnie.
Niebieska dalej się wachluje.
A on czeka na unormowanie sytuacji.
Nie eska po chwili westchnęła i chyba się już uspokoiła.
-Już lepiej?
-Tak… Lepiej, Czerwony.
-No…widząc po twojej reakcji, u Białej takie coś nigdy wcześniej nie nastąpiło. Mam rację?
-Nigdy, przenigdy odkąd ją znam.
-Rozumiem…w sumie też bym się zdziwił, jakby ktoś kogo znam znikąd zaczął się zachowywać inaczej.
-Czerwony… Czy Biała mówiła coś jeszcze?
-Hm…-spróbował sobie przypomnieć. Mówiła ona coś?
Chyba nic specjalnego.
-Raczej nie.