Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Obie wciąż srogo kisną.
A on jest lekko zakłopotany. O co tu chodzi?
Na pewno o coś, czego Czerwony nie wie.
Moment… Rozejrzał się za lustrem.
Żadnego takiego nie widać.
A coś, co daje efekt odbicia lustra?
Podłoga?
Hm…albo ściana. Przejrzał się w odbiciu w ścianie.
Nic nadzwyczajnego.
-No co jest? -rzekł, teraz całkowicie zbity z tropu.
-Nieee, nic tato… - powiedziała Szara, a następnie zaczęła się wstrzymać od śmiechu.
-Mów, młoda.
Szara ledwo się powstrzymuje od pęknięcia ze śmiechu.
Dobra. Teraz coś tu jest nie halo. Czemu one tak kisną?
Czerwony nie jest w stanie tego stwierdzić.
Cholera, jak je przymusić do mówienia?
To jest trudna sprawa.
Może pokryć się Nekromieczem?
Po jaką cholerę?
No…przycisnąć je do gadania? Albo nie, ma lepszy pomysł. -Jak mi nie powiecie z czego się tak chichracie to dam wam prawdziwy powód do śmiechu.