Sala Niebieskiej Diament [HOMEWORLD]

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Status przed rzekomą zdradą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak wysoki?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Hm…zobaczymy później. Mogłaby mnie teraz Diament puścić? Mam Perłę do pilnowania. -ustawił Niebieskiej Diament i sobie stały wideo-kontakt, by ta wiedziała co się dzieje.
-To dałem Diamentowi po to, byś Diamencie wiedział na bierząco co się dzieje.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Niebieska go puściła.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Żegnam, Diamencie. Proszę o trzymanie kciuków. -zażartował, po czym wyleciał z sali I spróbował zlokalizować Umysł.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Umysł jest… Na Ziemi.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Dokładniejsza lokalizacja?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Beach City, niedaleko myjni Grega.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Lecim tam na pełnej ku*wie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// www.grupy.jeja.pl/topic,64008,beach-city.html

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Przylatuje tutaj statek Defektów razem z Deweyem.

[Andreas D.]

Woj2000

Po wylądowaniu Dewey przeprowadza łagodnie Żółtą Perłę w stronę drzwi, po czym pyta się stojącego obok Larsa:
-To jak to teraz dokładnie rozgrywamy?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lars stanął przed wejściem.
-Wygląda na to, że Niebieska Cię polubiła. Lepiej będzie jeśli wejdziesz tam sam.

[Andreas D.]

Woj2000

Przęłknął nerwowo ślinę. Przypomniał sobie swoje poprzednie spotkania z olbrzymkami.
-Niech tak się stanie. Módl się, bym niczego nie spaprał. - powiedział do kapitana, po czym zwrócił się do Żółtej - Chodź, już za chwilę wszystko się skończy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Drzwi się lekko uchylają, to znak, że Dewey może wejść do środka Sali i spotkać się z Niebieskim Diamentem.

[Andreas D.]

Woj2000

Wchodzi z pewnością siebie i odwagą godną polskiego petenta nieznającego procedur urzędniczych.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Widzi przed sobą Niebieski Diament na swoim tronie. Pokazuje ona, żeby podszedł bliżej.

[Andreas D.]

Woj2000

Podchodzi, jednocześnie gorączkowo poprawiając swoje sfatygowane, ubrudzone ciuchy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Dzień dobry. Cieszę się, że pojawiłeś się tutaj i mi zaufałeś.

[Andreas D.]

Woj2000

-A ja sie cieszę, że zostałem obdarzony podobnym zaufaniem przez panią, o Diamencie - powiedział dyplomatycznie, po czym skłonił głowę. - Proszę wybaczyć mój wygląd. Życie uciekiniera nie jest usłane różami. - dodał, spoglądając na swoją przemoczoną, pokrwawioną i poszarpaną koszulę oraz równie zdezelowane spodnie.