Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Najpierw by się przydało zdjąć worek.
Racja. Najpierw zdejmuje worek.
A teraz taśma na oczach i ustach.
Najpierw na oczach, a potem na ustach. Idiota.
Kto jest idiotą? -… TY PIE**OLONY SKU*WYSYNU JAK JA CIĘ ZARAZZZZZ… Spider… Woman?
Tamten. -Proszę pana, czy wszystko d8brze?
-WŁAŚNIE ZOSTAŁEM POWIESZONY DO GÓRY NOGAMI NA ŻYRANDOLU I Z WORKIEM NA GŁOWIE PRZEZ WARIATA Z TWARZĄ JAKBY SIĘ KĄPAŁ W KWASIE! JAK COKOLWIEK MOŻE BYĆ DOBRZE?
-Wysadził się. -powiedziała oswobadzając jego ręce.
-… Że co? - odpowiedział słabo.
-Też… Nie mogę w to uwierzyć.
-I GDZIE JEST GWEN?! GDZIE JEST MOJA CÓRKA?!
-Pańskiej córce nic nie jest, proszę się uspokoić.
-ALE GDZIE ONA JEST?!
-Jest w bezpiecznym miejscu.
-GDZIEE KOBIETOOO, GDZIE?! - wrzasnął, łapiąc Gwen za ramiona i nią trzęsąc.
-Kapitanie, proszę się uspokoić.
-MASZ MNIE ZAPROWADZIĆ KU*WA DO MOJEJ CÓRKI!
-Proszę się uspokoić.
-NIE USPOKOJĘ SIĘ TAK DŁUGO JAK KU*WA NIE ZAPROWADZISZ MNIE DO MOJEJ CÓRKI!
-Za chwilę ją przyprowadzę.