Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Po chwili była już przebrana.
Biegnie zatem do domu.
Dotarła pod drzwi.
Zapukała.
Nikt jej nie otwiera.
Przekręciła/Nacisnęła na klamkę
Tata siedzi na kanapie jak trup.
Podeszła spokojnie i dotknęła go.
Tata się na nią spojrzał. Wyrwał się od razu ją przytulił.
-Jestem… Jestem tsto…
-NIC CI NIE ZROBIŁ TEN PO***?
-Nie, nic tato.
-NA PEWNO?
-Tato, co się stało? Strasznie głośno mówisz.
-NO JAK TO CO SIĘ STAŁO? ON TU BYŁ!
-Wiem, że był! Wleciałeś do mnie przez okno!
-I CZY TA PAJĘCZA BABA NIC CI NIE ZROBIŁA?
-Nic mi nie zrobiła tato. W sumie mnie uratowała.
Tata zamilkł.
-Co się stało?
korobov
