Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Kosmos: -Nie ma za co.
-Dobra, na mnie pora. Perło, idziesz ze mną?
PF: -Oczywiście! Podeszła do niego.
Dreptu dreptu spacerkiem nad plażę.
PF idzie za nim.
-Ładny mamy dziś dzień, czyż nie?
PF: -Bardzo ładny.
-Ta…ciekawe co zastanę po powrocie na Homeworld.
PF: -Yhym.
-Pewnie wiwaty…eh. Dobrze że cię mam, na przykład jest chociaż z kim porozmawiać jak z bliską osobą.
PF: -Jak Ci się podoba moje nowe ubranie?
-Nieskończoność/10.
Perła Forsterytu się rumieni.
-Miałem powiedzieć to mówię. -rzekł całkiem miłym tonem.
Perła Forsterytu przytula swojego właściciela.
Odwzajemnił jej uścisk.
PF: -Kocham Cię, Mój Forsterycie!
czekajco -Momento, ty się we mnie podkochiwałaś…?
PF: -Kocham Cię jak istota organicznego rodzica!
-Aaa…o taką miłość ci chodzi…dobrze. W sumie to też cię kocham jak rodzic swoje organiczne potomstwo. -mwah, całus w policzek.