Mroczny:
Diamenciki są wściekłe, słodkie i zmęczone.
Korobov:
Granat się odezwała.
-Fuzja Obsydianowej Świątyni. Steven jest gotowy. Ale potrzebujemy Perły.
Ametyst i Steven zaniemówili.
hmm… skoro jesteście światłem, to czy możecie tworzyć fuzję?.. czy zostaniecie zaabsorbowane do klejnotu?.. bo mogłybyście wrócić do fuzji i spróbować ją zdominować, lub stworzyć fuzję ze mną i nasze szanse by minimalnie wzrosły…
więc sugeruję, żeby Moja Diament i Żółta spróbowały przejąć dominację nad fuzją, a w tym czasie fuzja moja i Białej Diament by spróbowała roztrzaskać klejnoty, zaczynając od Perły Forstryru lub klejnotu jednego z Diamentów… niestety, ale poświęcenie jest konieczne…
-Całe mi wywiało towarzystwo… - Powiedziała, po czym widać, że jest lekko wkurzona. Może przez to, że zaczęło być goręcej wokół niej albo zaczęły aię zbierać burzowe chmury?
//Znaczy diamenty mogą panować nad różnymi aspektami. A gdyby tak nad zjawiskami atosferycznymi, nawet w kosmosie?
Spojrzała się na tamtą fuzję. Chmury mocno zczerniały, w nich pojawiają się błyskawicę.
-Wystarczy, tworze nieczysty.
Mroczny:
Tylko Niebieska i Żółta.
Korobov:
Tymczasem fuzja zaczęła strzelać do Czarnego Diamentu pociskami energetycznymi Niebieskiej Diament połączonymi z destabilizacyjnymi pociskami Żółtej Diament.
