Teren Obsydianowej Świątyni
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
Fuzja się czuje trochę nieśmiało. Tak jakby chciała pobawić się lalkami dwieście metrów pod ziemią z holoperłą.
Kor:
Żółta zrobiła unik.
-SŁUCHAJ, TY TĘPA GRUDO! JEŚLI MNIE NIE PODSADZISZ W TEJ SEKUNDZIE, TO MASZ GWARANCJĘ, ŻE NIE DOSTANIESZ SIĘ NA HOMEWORLD AŻ DO MOJEGO ROZTRZASKANIA PLUS MILION LAT, DLA PEWNOŚCI, ŻE NIKT MNIE NIE WSKRZESIŁ!
Killer:
100% -
-
-
korobov
Spojrzała się na Żółtą Perłę z pewną wrogością.
-Co ty do mnie masz? Ty mediowałaś z Białą, a Niebieska ze mną. Nie chciałam tej wojny. Nie miałam jednak wyboru. Widziałam, jak Biała zbiera coraz większą władzę w swoich rękach. Wielka Diamentowa Rada? Proszę. “Biała mówi, reszta robi”. Tak było na kilka dni przed wybuchem walk. - Po czym spojrzała się na Niebieską, tym razem z delikatnym uśmiechem.
-A Tobie, fiołeczku… Dziękuję za to, że nie chciałaś wybuchu wojny… A także za zaopiekowanie się tymi z mojego dworu, które nie chciały walczyć. Ale mam i tak ochotę przetrzepać wam skórę za wymuszoną fuzję! -Powiedziała głosem grobowym, strasznym wręcz, a jej brwi się ściągnęły w wyrazie złości. -
Andrzej_Duda
Mroczny:
Lalki chyba jednak są przyjemniejsze w używaniu niż włócznia.
Killer:
POSRAŁO GO, ALE TO ROBI, 150%.
Kor:
Niebieska Diament schowała się jeszcze bardziej za Żółtą Diament. Obsydian dalej utrzymuje tą wymuszoną fuzję. Odezwała się Żółta Diament, ponownie:
-Nie przestraszysz mnie, renegatko! Pod rządami Białego Diamentu w Imperium panował pokój! Dzięki temu, że pozbywano się takich jak ty!-powiedziała szybko, prześlizgnęła się pod nogami Czarnej Diament, a następnie zaczęła się po niej zgrabnie wspinać. -