Teren Obsydianowej Świątyni
-
-
-
-
ThePolishKillerPL
-Dbałem o ciebie ile mogłem byś była szczęśliwa, a ty co? Wymierzasz we mnie włócznią z miną godną Żółtego Diamentu. Oszukałaś mnie, jak z resztą wiele innych osób. Gdybym wiedział, że to by się tak skończyło to wolałbym zostać wymuszoną fuzją niż namówić cię do tego. -rzekł do Perły.
-Dawaj. Skończ z tym. Zabij mnie. -dodał. -
Andrzej_Duda
Woj:
Najwidoczniej nie wszystkie Perły są kulturalnymi osobami, przykładem jest ta tutaj.
Kor:
Perła skuliła się i płacze w dłoniach Czarnego Diamentu.
Killer:
Perła się psychopatycznie uśmiechnęła, a następnie precyzyjnie zaczęła namierzać swoją włócznią klejnot Forsterytu.
-No w końcu rozsądnie mówisz… -
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
To będzie cudowne. Szkoda, że nie ma pączków.
Kor:
Perła nagle wstała z włócznią i próbuje skoczyć na Żółty Diament.
Killer:
Perła złapała Forsteryt za gardło, podniosła go i przyłożyła swoją włócznię do jego klejnotu.
Woj:
Racja, lepiej, żeby Diamencik nie widziała takich drastycznych scen. -
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
A z resztą, Perła ma przecież pączki w swoim klejnocie. Ależ ta egzekucja była cudowna.
Killer:
-Nie, haha.-Perła wbiła swoją włócznię w klejnot Forsterytu i go roztrzaskała na proch. Dementoid się regeneruje.
Kor:
Udało się. Perła jest jeszcze bardziej zrozpaczona.
Woj:
Już po wszystkim, można odsłonić jej oczy i uszy. -
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Kor:
Niebieska Diament się uśmiechnęła wesoło i położyła Stevena na dłoniach Czarnej.
-Też się naciesz naszą Różyczką!
Perła od razu próbuje się do niego wyrwać.
Woj:
Diamencik tylko się patrzy na odłamki Forsterytu.
-Biedactwo.-skomentowała obojętnie.
Mroczny:
Mmmm, pyszności!
Killer:
Tak… To… Nietypowe zbiorowisko różnych… Nietypowych osób.