Teren Obsydianowej Świątyni

[Andreas D.]

korobov

Delikatnie ją głaszcze.
-Spokojnie dziecinko… Wszystko będzie dobrze…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-…proszę, nie rób tego. Zrozumiałem swój błąd i…z resztą, jakbym mógł inaczej “zapłacić” za to, unikając śmierci? Bo mam chyba nawet pomysł. -w razie czegoś był gotowy na wykonanie uniku, jakby ta wystrzeliła.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin odruchowo zasłonił dłonią oczy Diamenciku, po czym sam wpatrywał się na nieuniknione.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
To będzie cudowne. Szkoda, że nie ma pączków.
Kor:
Perła nagle wstała z włócznią i próbuje skoczyć na Żółty Diament.
Killer:
Perła złapała Forsteryt za gardło, podniosła go i przyłożyła swoją włócznię do jego klejnotu.
Woj:
Racja, lepiej, żeby Diamencik nie widziała takich drastycznych scen.

[Andreas D.]

MrocznyK

E tam, krakersy lepsze.
Chociaż wygodniej by było, gdyby były małe i można było je brać je garściami
jak ten… no…
popcorn?
czy jakoś tak

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Miałem dokładniej na myśli wymuszoną fuzję. Zamiast roztrzaskiwania mnie wsadziłabyś mnie w fuzję. -rzekł, ciszej by tylko Perła go usłyszała i przy okazji odsuwając włócznię od Klejnotu. Skrycie sam nie wierzy w co mówi.

[Andreas D.]

korobov

Spróbowała chwycić ją w locie przytrzymując dwoma palcami.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin nadal zasłania Diamencikowi oczy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
A z resztą, Perła ma przecież pączki w swoim klejnocie. Ależ ta egzekucja była cudowna.
Killer:
-Nie, haha.-Perła wbiła swoją włócznię w klejnot Forsterytu i go roztrzaskała na proch. Dementoid się regeneruje.
Kor:
Udało się. Perła jest jeszcze bardziej zrozpaczona.
Woj:
Już po wszystkim, można odsłonić jej oczy i uszy.

[Andreas D.]

korobov

Spojrzała się na Niebieską Diament.
-Niebieska… Chyba wystarczy…

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin odruchowo się wzdrygnął. Czy właśnie… stał się świadkiem morderstwa? W każdym razie, odsłonił oczy Diamencikowi.

[Andreas D.]

MrocznyK

Woo, ale fajne ;^;
Wzięła gryza pączka z nadzieniem wiśniowym

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Forsteryt jest kupką prochu. Wait a second, zachował on swoją świadomość jako proch?
Demantoid zauważył to zjawisko.
-O żesz w mordę…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Niebieska Diament się uśmiechnęła wesoło i położyła Stevena na dłoniach Czarnej.
-Też się naciesz naszą Różyczką!
Perła od razu próbuje się do niego wyrwać.
Woj:
Diamencik tylko się patrzy na odłamki Forsterytu.
-Biedactwo.-skomentowała obojętnie.
Mroczny:
Mmmm, pyszności!
Killer:
Tak… To… Nietypowe zbiorowisko różnych… Nietypowych osób.

[Andreas D.]

korobov

Uśmiechnęła się i pozwoliła perle wejść na dłoń ze Stevenem.
-Niesamowicie opiekuńcza… Masz prawdziwe szczęście Steven…

[Andreas D.]

MrocznyK

Dobry, dobry, oby tylko Diament nie była na nią zła za to, że jej zjadła

[Andreas D.]

Woj2000

-Tak… - odpowiedział zdegustowany, patrząc na kupkę odłamków.

[Andreas D.]

korobov

//Kiler kurła.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Demantoid udał się powolnym kroczkiem do Czarnej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Steven nie zdążył nawet odpowiedzieć, ponieważ Perła zaczęła go ściskać, aż ledwie oddycha.
Mroczny:
Raczej nic nie zezłości teraz Niebieskiej Pańci, nawet brak pączków.
Woj:
Lepiej o tym nikomu nigdy nie wspominać.
Killer:
No więc idzie.