Teren Obsydianowej Świątyni
-
korobov
Spojrzała się po tym na perłę.
-Perło, rozumiem, że jesteś za niego odpowiedzialna i to szanuję. Uważam jednak, że powinnaś nieco opanować emocje. Steven niejedno przeszedł i był w gorszych sytuacjach, a przynajmniej tak mi powiedział. Powinnaś dać mu więcej zaufania. Poza tym ma piętnaście lat. A ty Steven z kolei… Bądź nieco rozsądniejszy… -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
Wiórki są idealnie zbalansowane, tak jak powinien być zbalansowany wszechświat.
Kor:
-Którą dokładnie, Mój Diamencie?-spytała Perła, przymrużając oczy.
Woj:
Steven sobie siedzi obok pani Perły i patrzy na tą… Drugą panią Perłę, tą siedzącą na ramieniu tej czarnej baby. Natomiast Żółta i Niebieska patrzą wesoło na Stevena, nie spuszczając z niego wzroku nawet na sekundę. -