Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Milczy. -…przepraszam cię za to wszystko. -rzekł po dłuższej ciszy.
-Spi***alaj…-rzekła od razu.
Łza mu pociekła. Oof.
Nie za bardzo z czego mu miała pocieknąć…
Może i ma roztrzaskane oczy i nie widzi, ale możliwość płakania powinna mu zostać. I kolejna łza.
Bardziej to wygląda jak woda wyciekająca ze szczelin na miejscu oczu, ale można to nazwać plakaniem.
-…przepraszam…-rzekł bardzo cicho. Jeśli Perła się odwróciła by spojrzyć mu w twarz, mogła dokładniej zaobserwować obrażenia oczu. Kolejne łzy ściekały mu po policzkach.
Perła również zaczęła płakać, bezdźwięcznie.
-…jestem marnym Klejnotem…nie?
-Jesteś… Ale… Przeprosiłeś… Ja… Też przepraszam… Chyba…
Nieco bardziej się w nią wtulił. -…dziękuję ci.
Perła milczy.
A Forsteryt teraz siedzi oparty o kamień, z Perełką na udach. Nuci jej kołysankę, by ta nie płakała.
Perła jest chyba za duża na takie rzeczy…
//Wcześniej jakoś zasypiała do kołysanek.
Pp Ma przesrane, chyba że Biała żyrafa ma litość dla niewinnych pereł.
// To było przed dwoma roztrzaniami i byciem włączonym do wymuszonej fuzji. //
//To uznajmy, iż nic nie nucił.// Głaszcze Perełkę po włosach… hold up Czy dwa Diamenty ich zlokalizowały?
Judi556 pisze:Pp Ma przesrane, chyba że Biała żyrafa ma litość dla niewinnych pereł.
Killer: Nie, oba Diamenty szczegółowo oglądają wszystko co było w środku domku Stevena. Judi: Dokładnie.