Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
W dotyku przypomina pękniętą porcelanę.
Perła się rozpłakała. -Przepraszam…
Wtulił ją w siebie. -Już, już…wybaczam ci.
-A ja tobie… Nie do końca…
-Wybacz mi za tamto, co zaszło. Gdybym wiedział jak to by się skończyło to bym stanowczo cię tam nie brał.
czekanie intensives
-Ale zabrałeś mimo wiedzy, z kim będziemy tam walczyć…
-Przepraszam cię. Obiecuję ci, że na drugi raz nigdzie nie idziesz na misje tego sortu. Na mój Klejnot.
-A dokładniej nigdy nie wyjdę na żadną misję, bo do Ciebie nie wracam…
-…jeśli chcesz to mogę ci dać do pełnej dyspozycji moją Jaskinię. I tak z niej za często nie używam. Problem jest taki, że cała technologia tam padła…
-Tak długo jak nie będę twoją sługuską, może być.
-Dla mnie nie byłaś, nie jesteś ani nie będziesz sługuską. -odparł mile. -Tyle, że sam teraz jestem czymś w rodzaju czyjejś “Perły”…-aż mu ciarki przeszły po ciele
-Tak… Widzę. Zostałeś Perłą Białego Diamentu, zgadzam?
-…ta.
-To trochę… Słabo, delikatnie mówiąc.
Ja se czekam
-Ta…przez nią też nie widzę.
Judi: To będzie długie czekanie. Killer: -Mogłam się tego domyślić, szczerze mówiąc.
-Yup. -le shrug
-Heh. I jakim cudem uciekłeś od Białego Diamentu bez śmierci?