Teren Obsydianowej Świątyni

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Niebieska uniosła brew.
-Dwie wrażliwe Perły w jednym miejscu nie wróżą niczego dobrego…

[Andreas D.]

MrocznyK

Juhu, tulenie pańci! uwu

[Andreas D.]

Woj2000

-Nie ma się, o co tak martwić - odpowiedział spokojnie - Perełka spokojbie sobie z tym poradzi. Ale nie przyszedłem tutaj, by mówić o Perłach… A właściwie to przyszedłem, by między innymi pomówić o Perłach.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Chwila, Perełka przez sen słyszy tego gnoja Deweya ;^;
Woj:
Niebieska Diament się ponownie uśmiechnęła.
-Już mnie zaciekawiłeś. Kontynuuj proszę, Bill, śmiało, śmiało.

[Andreas D.]

MrocznyK

Obudziła się uwu

[Andreas D.]

Woj2000

Bill dokładnie wyjaśnił swój koncept domu opieki dla niepotrzebnych bądź też defektywnych Pereł, w których będzie się nimi zajmował i pomagał znaleźć im nowe, własne miejsce we Wszechświecie, ucząc ich bycia samodzielnymi Klejnotami.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
A niedaleko widać tego durnego organicznego kloca Deweya ;^;
Woj:
Diament uważnie i cierpliwie wysłuchała projektu Deweya.
-Bardzo ciekawa idea, trzeba przyznać. Myślę, że możemy do twojego domu specjalnej opieki wysyłać Perły defektywne, o których ktoś mógłby całkiem zapomnieć. Co o tym sądzisz, Bill?

[Andreas D.]

MrocznyK

Ciekawe czy słyszy, co tam gadają? òwó

[Andreas D.]

Woj2000

-Właśnie o takich Perłach myślę, moja droga. Po prostu chciałbym im pomóc, gdyż one na to zasługują…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Ta menda coś tam gada o tym, żeby wysyłać do jego domu defektywne Perły.
Woj:
-Rozumiem Cię, cukiereczku. Absolutnie, masz moją zgodę na stworzenie takiego domku dla Perełek! Oczywiście musisz jeszcze uzgodnić to z Żółtą. Ona zajmie się dowozem Pereł z Homeworldu i tak dalej.

[Andreas D.]

MrocznyK

Ciekawie skąd weźmie na to pieniążki…

[Andreas D.]

Woj2000

-Jeśli to się uda, to od razu mówię, że będziesz mogła go odwiedzać, kiedy tylko zechcesz. - odpowiedział radośnie, ciesząc się z tej akceptacji

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Znając życie, to od Pańci albo Żyrafy.
Woj:
-Oczywiście, rozumiem, Bill. Masz nie tylko moje poparcie, ale także mój patronat w tej sprawie.

[Andreas D.]

Woj2000

-Jestem naprawdę za to wdzięczny. Podobnie jak wiesz… za wszystko.

[Andreas D.]

MrocznyK

Pewno ukrat… im serce.
Ciekawe tylko której…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
-Oczywiście. A teraz jeśli pozwolisz, chciałbym spędzić trochę czasu z Moją Perełką~
Mroczny:
Jej, Pańcia o niej wspomniała ;3
A serce ukrat pewnie obu naraz.

[Andreas D.]

MrocznyK

O, jak miło, Pańcia okazuje jej atencję :^)
Będzie ciekawie, jak zrobią miedzygalaktyczną wojnę o jego serce

[Andreas D.]

Woj2000

-Och, rozumiem - powiedział trochę zawiedziony. Ale cóż mógł na to poradzić? -To nie przeszkadzam. Jakby coś, to skontaktuje się z tobą w sprawie dalszych szczegółów i… dofinansowania tego przedsięwzięcia, dobrze?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Międzygalaktyczną? Chyba raczej interimperialną, biorąc pod uwagę to jak tej dwójce zależy na Pańci!
Woj:
Niebieska Diament skinęła głową.
-Tak, oczywiście. W takich sprawach zwracaj się proszę bezpośrednio do mnie, moja ta droźdźówko mała ty!

[Andreas D.]

Woj2000

Dewey uśmiechnął się mimowolnie, słysząc ten przydomek.
-Tak też się stanie, moja ty Afrodyto.