-Ja mówię tu tylko najszczerszą prawdę, moja droga. - odpowiedział wesoło, po czym dodając - To… ja już może pójdę. W końcu kiedyś musisz spędzić czas ze swoją Perełką, prawda?
//Dobranoc//
Dewey cicho westchnął, po czym udał się w stronę domu. Mimo wszystko, z tyłu głowy wciąż liczył na te pieszczoty. Ale powinien chyba,przestać o nie tak zabiegać: ma teraz inne zadania do wykonania.