Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
w sumie racja… może serio ma jakąś paranoję…
-Mam 920 milionów lat, zwiedziłam w sporek części tej gromady. Jak myślisz, co mogę nieć?
Mroczny: Paranoję oraz obsesję. Kor: -Nie wiem! Od tego są tajemnice, żeby ich nie znać!
-No więc właśnie.
Kor: -Ciociu, czy ty masz coś naprawdę, naprawdę złego na sumieniu?
jest, bardzo, bardzo niedobrą perełką z obsesją…
-Steven… Wolę o tym nie mówić…
Mroczny: Niech nie przesadza. Można być troskliwym, ale Perła po prostu przekroczyła granicę dobrego smaku. Kor: Steven ma zmartwioną minę. -Przepraszam jeśli powiedziałem coś głupiego, ciociu!
a nie powinna tego zrobić… psuje tym dobre imię swoje i swojej Pańci :^(
Mroczny: Ale zawsze można się poprawić! A zacząć od zwierzenia się Pańci.
A jeśli pańcia będzie zła?..
Mroczny: Pozłości się i przestanie.
A jeśli nie przestanie
Mroczny: Wtedy… Będą problemy.
A jeśli ją skruszy, lub co najgorzej - wymieni?!
Mroczny: Pańcia nigdy by nie roztrzaskała Perły i Perłą w głębi duszy dobrze o tym wie… A z wymianą… Czarna Pańcia by na to nie pozwoliła.
Może… Wyjeła z klejnotu pluszową Pańcię i skuliła się, kołysząc w przód i tył na hamaku z włosów, myśląc o swoim stanie psychicznym
Mroczny: A może to dlatego Żółta Diament nigdy specjalnie nie lubiła Perły?
Może tak…
-Nie szkodzi Stwven. To było dawno temu.