Teren Obsydianowej Świątyni

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Niebieska Diament nie wie co odpowiedzieć.
Kor:
-Po prostu mi się wydaje, że macie podobne światopoglądy.

[Andreas D.]

MrocznyK

To ten, smutna wróciła do leżenia, będąc zwiniętą w kulkę i kołysania się

[Andreas D.]

korobov

-Znacyz nie jest to wykluczone.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Diament patrzy na swoją Perłę.
Kor:
-A nie będziesz bardzo krzyczała na tatę? Tęskni za mamą tak jak tęskniła Niebieska.

[Andreas D.]

korobov

-Nie, nie będę… To nie moja natura. No chyba że się zezłoszczę…

[Andreas D.]

MrocznyK

deprecha intensywnie

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-A nie będziesz się złościć?
Mroczny:
-Perełko…

[Andreas D.]

korobov

-Steven, za co niby mam się złościć? Za nic. Chcę tylko z nim porozmawiać.

[Andreas D.]

MrocznyK

wstała

• t-tak, M-mój Diamencie?..
  zgadnijcie, kto wygląda, jakby właśnie miał się popłakać

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-W takim razie… O czym będziesz z tatą rozmawiać, skoro nie będziesz na niego krzyczeć?
Mroczny:
Niebieska Diament się serdecznie uśmiechnęła.
-Perełko, możesz się do mnie mocno przytulić. Serce mi się kraje jak patrzę na Ciebie, moje ty kochane, małe biedactwo…

[Andreas D.]

MrocznyK

Bez słowa przytuliła się do dekoltu/twarzy Pańci i nie wie co ze sobą zrobić

[Andreas D.]

korobov

-O przeszłości Steven… O przeszłości, która uciekła.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Pańcia milczy.
Kor:
Steven to przemilczał.

[Andreas D.]

korobov

-I o tobie Steven… I o mamie…

[Andreas D.]

MrocznyK

Niezręcznacisza.exe

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-Możesz mi powiedzieć?
Mroczny:
Bardzo niezręczna cisza.

[Andreas D.]

MrocznyK

Spojrzała na Pańcię

[Andreas D.]

korobov

-Powiedizałam Ci teraz.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Pańcia wygląda na zmartwioną i patrzy na Perłę.
Kor:
-Miałem na myśli, czy możesz powiedzieć mi coś dokładniej.

[Andreas D.]

korobov

-Nie. Wiem, że plany zwykle coś trafia w trakcie wykonywania… Więc planuję z 3-4 kroki naprzód.