Teren Obsydianowej Świątyni

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Wybacz, najwidoczniej jestem anomalią z rąk omnipotentalnej osoby, bo jakoś kiedyś dobiłem miliona i nic mi się nie stało. -wzruszył ramionami i kątem oka zauważył niebieską gigantkę, która się zdradziła wzrostem. Odwrócił się do niej.
-Ej, a ty to kto?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Niebieska Diament wyciągnęła z klejnotu dwa sztylety:

-Niebieski Diament.-warknęła chłodno i z twarzą pokerzysty.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Odskoczył na 5 metrów w tył.
-Hola, po co ci ta broń?

[Andreas D.]

korobov

-A ja wytrzymałam 15 milionów atopni i niewyobrażalne ciścienie w środku gwiazdy. - Powiedziała wycelowując naginatą w niego, a na jej czubku zaczęła się pojawiać energia.
-Niebieska, spokój.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Niebieska trzyma noże w gotowości i nie spuszcza wzroku z Czerwonego.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

A Czerwony jest w gotowości, by pokryć swe dłonie w ogniu o temperaturze 30 tyś.

[Andreas D.]

korobov

Dalej celuje.
-Nie gorączkuj się. Mam energię wystarczającą by zanihilować planetę.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Opuścił dłonie, ale nadal był gotów w razie ataku jednej z dwóch Diamentów.
-Właściwie, to czemu my się zachowujemy jakby lada moment miała wybuchnąć walka, skoro nic sobie nie zrobiliśmy? -le pytanie.

[Andreas D.]

korobov

Skinęła na niebieską, by opuściła broń.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ponieważ przychodzisz do nas i grozisz atomową zagładą?-warknęła Niebieska, chowając jeden sztylet.

[Andreas D.]

MrocznyK

to ten, gapi się na to, ze pańcia poszła do czarnej i tego czerwonego
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
PAŃCIA W NIEBEZPIECZEŃSTWIE

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-To, że dysponuję tą umiejętnością nie oznacza, że dokonam tego. Z resztą, po co miałbym spalać tą planetę na wióry skoro nic mi to nie da?

[Andreas D.]

korobov

-Dzieci, spokojnie, bo was rozsadzę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Niebieska Diament schowała sztylet.
-A więc, skoro już nie mamy zamiaru się wyrżnąć, to może coś o sobie opowiesz, Czerwony Diamencie?-powiedziała Niebieska dyplomatycznym tonem.
Mroczny:
ROZSIERDZENIE

[Andreas D.]

korobov

Schowała ten cały sajgon.
-Pamiętej jednak. Jak zaczniesz robić coś podejrzanego i niebezpiecznego, nadam Ci trzecią kosmoczną tego układu.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-…owszem, czemu by nie. Jak same dobrze wiecie, jestem Czerwonym Diamentem. Powstałem 920 mln. lat temu jako twór Duszy na wulkanicznej planecie. Znałem ją tylko przez 6 miesięcy, gdyż po tym czasie…najzwyczajniej mnie na wszechświecie porzuciła, przeto mi oznajmiając że jestem dla niej nieudanym eksperymentem i dodała, że…cóż…zastąpi mnie innymi tworami. Przez 920 mln. lat byłem na tej planecie uwięziony i niezdolny do ucieczki.

[Andreas D.]

MrocznyK

AAAAAAAAAAAAA
NIE WIE NAWET CZY BIEC JĄ BRONIĆ CZY PANIKOWAĆ CZY MDLEĆ

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
WSZYSTKO NA RAZ I TYLE POWIEM

[Andreas D.]

korobov

-Zostawiła Cię, bo byłeś zachłanny władzy, opryskliwy, miałeś wybuchy gniewu i kilka jeszcze innych spraw.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Westchnął.
-Tak to jest jak istniejesz ledwo 6 miesięcy.