Teren Obsydianowej Świątyni

[Andreas D.]

korobov

-Polubiła, bo przez niego przez miesiąc nie mogłam się odmienić z formy kruka. Z resztą ona leci na każdego, kto jest arogancki, butny, żądny władzy i pare jeszcze przymiotników.

[Andreas D.]

MrocznyK

No to wlazła do kieszonki uwu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-Dostała też replikę jego hełmu. Tego z dużymi rogami. I co masz na myśli poprzez “leci”? Przecież miłość romantyczna jest dla niej abstrakcją.
Mroczny:
Jest ciepło i przyjemnie.

[Andreas D.]

korobov

-Niepraktyczny. Raz go wzięłam za rogi i rzuciłam przez pół pałacu. A ledwo o niego zachaczyłam. I abstrakcja jak abstrakcja. Myśli tak logicznie, że aż abstrakcyjnie. Teoria podkowy. Ma zastosowanie praktycznie wszędzie. Głosi ono, że skrajności są bardziej do siebie zbliżone niż umiarkowanie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-Ale wciąż, jeszcze nie widziałam żeby kogoś kochała romantycznie. Co innego platonicznie. I znam teorię podkowy. A hełm oddała Żółtej jak jej się znudził. Chyba nawet dalej go ma. Ale jeszcze nie widziałam, żeby go zakładała.

[Andreas D.]

korobov

-Romantycznie i platonicznie wbrew pozorom oznacza to samo. Określenie romantycznie powstało później, jednek opierało się na miłości platonicznej… Kiedy my zeszliśmy na temat rozmowy? A wy… Nie miałyście statku na orbicie? - po czym skierował wzrok na Żółtą.
-Przepraszam… Mogłabym prosić o komunikator? Muszę sprawdzić, czy jeszcze stoi mój okręt.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Żółta zaczęła szukać komunikatora po kieszonkach w stroju. Po chwili westchnęła głęboko, tłumiąc gniew.
-Szlag. Zgubiłam go. Ale za to umówiłam się z pewną admirał, żeby przyleciała po nas statkiem Niebieskiej. Miałam wysłać sygnał świetlny. Jeśli chcesz, możesz pomóc, żeby był bardziej widoczny.

[Andreas D.]

MrocznyK

ale fajna ta kieszonka, taka nie za duża

[Andreas D.]

korobov

-Jasne, mogę pomóc. I tak zaczekam tutaj. Nie był modernizowany przez 120 milionó lat jak sądzę… Lot trochę zajmie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Bo właśnie, taka naprężona, ale można się wygodnie ułożyć.
Kor:
Żółta podeszła do Niebieskiej, a dłonie ich obu zaczęły świecić pasującymi kolorami.

[Andreas D.]

korobov

Podeszła do nich i jej ręką zaczeła pulswoać światłem białym, pomarańzowym i zielonym. Widać było też pioruny na jej ręce. To na wszelki wypadek.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Niebieska i Żółta skierowały świecące ręce do góry.
-Do czego te błyskawice?-spytała się Niebieska lekko przestraszona tym widokiem.

[Andreas D.]

korobov

Skierowała też rękę do góry.
-Do wzmocnienia i przedłużenia światła.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-W porządku…-odpowiedziała Niebieska. Zaraz będzie można wysłać światło do góry.

[Andreas D.]

korobov

Szykuje się do tego. Wycelowała.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Diamenty wystrzeliły w górę prawie oślepiające, żółte i niebieskie światło, które im wyżej tym bardziej łączy się w jedno, zielone.

[Andreas D.]

korobov

Wystrzeliła też swoje. powinno dolecieć… No taką flarę to z Homeworldu chyba zobaczą.

[Andreas D.]

MrocznyK

Uu, fajerwerki uwu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Po kilku sekundach, światło się skończyło. Diamenty opuściły dłonie.
Mroczny:
Fajerwerki od PAŃCI UWU

[Andreas D.]

korobov

Opuściła dłoń.
-To teraz czekamy. Cierpliwość największą z cnót.