Teren Obsydianowej Świątyni

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Żółta zaczęła szukać komunikatora po kieszonkach w stroju. Po chwili westchnęła głęboko, tłumiąc gniew.
-Szlag. Zgubiłam go. Ale za to umówiłam się z pewną admirał, żeby przyleciała po nas statkiem Niebieskiej. Miałam wysłać sygnał świetlny. Jeśli chcesz, możesz pomóc, żeby był bardziej widoczny.

[Andreas D.]

MrocznyK

ale fajna ta kieszonka, taka nie za duża

[Andreas D.]

korobov

-Jasne, mogę pomóc. I tak zaczekam tutaj. Nie był modernizowany przez 120 milionó lat jak sądzę… Lot trochę zajmie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Bo właśnie, taka naprężona, ale można się wygodnie ułożyć.
Kor:
Żółta podeszła do Niebieskiej, a dłonie ich obu zaczęły świecić pasującymi kolorami.

[Andreas D.]

korobov

Podeszła do nich i jej ręką zaczeła pulswoać światłem białym, pomarańzowym i zielonym. Widać było też pioruny na jej ręce. To na wszelki wypadek.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Niebieska i Żółta skierowały świecące ręce do góry.
-Do czego te błyskawice?-spytała się Niebieska lekko przestraszona tym widokiem.

[Andreas D.]

korobov

Skierowała też rękę do góry.
-Do wzmocnienia i przedłużenia światła.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-W porządku…-odpowiedziała Niebieska. Zaraz będzie można wysłać światło do góry.

[Andreas D.]

korobov

Szykuje się do tego. Wycelowała.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Diamenty wystrzeliły w górę prawie oślepiające, żółte i niebieskie światło, które im wyżej tym bardziej łączy się w jedno, zielone.

[Andreas D.]

korobov

Wystrzeliła też swoje. powinno dolecieć… No taką flarę to z Homeworldu chyba zobaczą.

[Andreas D.]

MrocznyK

Uu, fajerwerki uwu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Po kilku sekundach, światło się skończyło. Diamenty opuściły dłonie.
Mroczny:
Fajerwerki od PAŃCI UWU

[Andreas D.]

korobov

Opuściła dłoń.
-To teraz czekamy. Cierpliwość największą z cnót.

[Andreas D.]

MrocznyK

Ale fajnem były uwu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Żółta Diament usiadła na piachu, a Niebieska się oparła o jej ramię, również siedząc. Steven patrzy w górę i wypatruje chyba statku, który mia nadlecieć.
Mroczny:
Fajne, takie nie za widoczne, bo Perła była w kieszeni.

[Andreas D.]

korobov

Sprawdziła tylko, czy Steven nie jest za nią i runęła jak długa na plecy, prawdopodobnie wszystko rozbryskując.

[Andreas D.]

MrocznyK

Ale po oczach dawało aż tutaj uwu

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Czerwony Diament wyszedł z domku, po czym udał się w jakieś zacienione miejsce i usiadł o skalną ścianę. Pufnął Nową Perłę dłonią, a następnie wsadził jej Klejnot do swojego Klejnotu. Gdy to uczynił to nieco zniecierpliwiony czekał na regenerację jego Starej Perełki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Steven podszedł do Niebieskiej i ku jej zadowoleniu, usiadł na jej nogach.
Mroczny:
Dobrze, że nic nie wybuchło.
Killer:
Przydałoby się ją posadzić na piasku, żeby miała przestrzeń.