Kor:
Żółta Diament usiadła na piachu, a Niebieska się oparła o jej ramię, również siedząc. Steven patrzy w górę i wypatruje chyba statku, który mia nadlecieć.
Mroczny:
Fajne, takie nie za widoczne, bo Perła była w kieszeni.
Czerwony Diament wyszedł z domku, po czym udał się w jakieś zacienione miejsce i usiadł o skalną ścianę. Pufnął Nową Perłę dłonią, a następnie wsadził jej Klejnot do swojego Klejnotu. Gdy to uczynił to nieco zniecierpliwiony czekał na regenerację jego Starej Perełki.
Kor:
Steven podszedł do Niebieskiej i ku jej zadowoleniu, usiadł na jej nogach.
Mroczny:
Dobrze, że nic nie wybuchło.
Killer:
Przydałoby się ją posadzić na piasku, żeby miała przestrzeń.
Kor:
Tylko Steven spojrzał na Czarną po tym jak to powiedziała. Nic nie powiedział:
Killer:
A co zrobi ze swoją Nową Perłą?
Mroczny:
Tego samego nie można powiedzieć o Żółtej i Czarnej.
Killer:
To, że jest poofnięta wiem. Ale czy tak po prostu zostawi ją w swoim klejnocie do końca świata?
Kor:
Kto to może wiedzieć? Naprawili statek i się ukryli? Biała ich przydzieliła do innych flot albo roztrzaskała za sam udział w Rebelii Czarnej Diament?
Słowo “czas pokaże” mówi samo za siebie. Ewentualnie, da jakiemuś samotnemu Klejnotowi jako swoista służka jeśli taki znajdzie.
Wlepia swój wzrok w klejnot Perły, oczekując że coś się stanie.