Teren Obsydianowej Świątyni

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor i Killer:
Perła wciąż stoi niczym rzeźba. Coś jest zdecydowanie na rzeczy i to nie byle co…
Woj:
Niebieska Diament się przez chwilę zastanowiła.
-Nie takie głupie pytanie.-odpowiedziała z uznaniem.-Dla mnie nic specjalnego. Tak jak Rubiny czują, że wypełniają swoje przeznaczenie wskazane przez system kast, tak ja czuję się jako osoba wypełniająca swojego przeznaczenie poprzez rządzenie Homeworldem.

[Andreas D.]

Woj2000

-Mogę tylko dodać, że, moim zdaniem, to przeznaczenie jest wypełniane w sposób perfekcyjny. Żadne państwo nie może poszczycić się tak wspaniałymi przywódczyniami jak Diamentowa Rada. - odpowiedziała przeszczęśliwa Szmaragd - Jesteście przecież idealnymi Klejnotami.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-…byłabyś w stanie zbadać jej umysł i odszukać przyczynę, dlaczego tak się zachowuje? Może to nam jakoś pomoże “złożyć” ją do pionu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Niebieska Diament się troskliwie uśmiechnęła.
-Cieszę się, że w szeregach armii Homeworldu są tacy wspaniali żołnierze. Czy Żółta Diament stosownie podwyższyła twoją rangę w systemie kast?

[Andreas D.]

Woj2000

-Przez dziewiętnaście tysięcy lat służby byłam admirałem floty operacyjnej, Moja Diament, zaś od tysiąca korzystam z przywileju bycia oficerem w stanie spoczynku. Sama nie wiem, w jaki sposób mogłaby być jeszcze wynagrodzona…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
-Hmmm, Żółta Diament nie uczyniła Cię jeszcze swoją doradczynią? Nie mówiła nic takiego, Miętowa Szmaragd? Mi mówiła, że tak zrobi, że podwyższy twoją rangę.

[Andreas D.]

Woj2000

Gdyby Klejnoty były organicznymi istotami (dzięki Gwiazdom, że nie są!) , to Szmaragd by tu i teraz zemdlała z czystego szczęścia. Nie wiadomo jak, ale jej najskrytsze marzenia się spełniają!
-N-nie. M-moja Pani nic mi o tym n-nie mó-mówiła - mówi nie mogąca uwierzyć temu, co się teraz dzieje, Pani admirał.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Niebieska Diament zachichotała.
-Wyglądasz prześlicznie kiedy jesteś podekscytowana. Kiedy już zostaniesz oficjalnie doradczynią Żółtej Diament, będziemy mogły częściej konwersować. Ja się z tego powodu cieszę. Zawsze warto porozmawiać z ciekawą osobą.-oznajmiła Diament z opanowaniem.

[Andreas D.]

Woj2000

Szmaragd, co jest u niej wielką rzadkością, zarumieniła się, słysząc ten dotyczący jej wyglądu komplement.
-Na-naprawdę jestem dla Diament… śliczna i ciekawa? Ale to dlaczego? Przecież Diament przez setki tysięcy lat swoich rządów musiała spotkać Klejnoty w każdym calu lepsze i ciekawsze ode mnie…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
-A nigdy nie pomyślałaś, że to akurat ty możesz być jednym z tych Klejnotów? Patrząc z innej perspektywy, jesteś bardzo dobrą dowódczynią. Dowodzenie moim statkiem to nie byle wyzwanie, nawet jeśli wszystko sprawia wrażenie ustawionego i uporządkowanego. Poza tym, lubię twoje ubrania. Twój obecny rumieniec do nich wyjątkowo pasuje.

[Andreas D.]

korobov

Przyłożyła Perłę do swojwgo klejnotu by sprawdzić, co i jak z nią.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Oby to pomogło…
Kor:
Perła po latach bycia figurą, z lekka straciła cechy istoty rozumnej.

[Andreas D.]

korobov

-Została uszkodzona psychicznie. Będąc tyle lat rzeźbą… Tu pomoże tylko dobry psycholog bądź psychiatra.

[Andreas D.]

Woj2000

-Dziękuję, moja Diament. - odpowiedziała, po na krótką chwilę złapała się się za głowę. Przecież jej Diament nazwała ją ,swoją doradczynią"! Z tego podekscytowania aż zapomniała o tym. Szmaragd szybko doprowadziła się do porządku i odpowiedziała nieco wstydliwie:,
-Na Gwiazdy, chciałabym sprostować moje poprzednie słowa. Żółta Diament wspomniała mi o mojej nowej funkcji jeszcze zanim zaczęłam z tobą rozmawiać, Pani. Z tego wszystkiego aż o tym… zapomniałam.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Jasna cholera…-rzekł, teraz czyście zmartwionym tonem.
-…znasz może kogoś, kto by jej pomógł?

[Andreas D.]

korobov

-Ci, których znałam, prawdopodobnie nie żyją od dawna… Chciałabym pomóc, jednak…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-A…ale…przecież zawsze…m-momencik. Chyba pozostaje tylko jedyna osoba, która by nam pomogła. Wiesz kogo mam na myśli?

[Andreas D.]

korobov

-Wiem, o kogo Ci chodzi. Umysł. To jej domena, ewentualnie Dusza.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Właśnie. Tylko pytanie czy ode mnie “odbierze” połączenie, skoro dla niej jestem na pozycji defektywnego zwyrodnialca. Który o dziwo nikogo w życiu nie zabił.

[Andreas D.]

MrocznyK

Le wyszła z kieszonki i wspina się na ramię jej Di, gdzie potem sobie ładnie usiadła po turecku.